• logo_cipsoft
    Nowe serwery zostały otwarte 19 Lut 2025:
    Noctalia (Open PvP) Ignitera (Open PvP) us_logo Xybra (Open PvP)

RolePlay w Guild Wars 2

Status
Zamknięty.

Silianthir

New User
Dołączył
Lipiec 29, 2014
Posty
9
Liczba reakcji
0
Kto? z Was jeszcze bawi si? w ten spos?b w tym tytule :)? Chcia?bym og?osi?, ?e Leth mori Aiwe [LmA] nadal si? pr??nie rozwija i rekrutuje graczy zainteresowanych trybami takimi jak: RolePlay,PvE, czy PvP.

AUfa6wo.png

fHB1tXJ.png

Nazwa: Leth mori Aiwe [LmA]
Utworzenie: 21.06.2011
Serwer: Blacktide, ale jeste?my otwarci na graczy z innych.
Strona:
Typ: RolePlay/ PvE/ PvP/ WvWvW.
Cz?onkowie: 80+
Komunikator g?osowy: TeamSpeak3 (w?asny serwer)

_________________________________________________________
Zach?cam do dyskusji na temat RolePlay, jak i samego Guild Wars 2 :)
Pytania odno?nie naszej gildii mile widziane.
 
Odp: RolePlay w Guild Wars 2

Nie wiesz, czy jeste? godzien miana "Aiwe"?
Chcesz pozna? znaczenie nazwy gildii?

 
Odp: RolePlay w Guild Wars 2

Prolog
rvemus.png


Zerwan od zawsze by?a tajemnicz? osob?. Nie zdradza?a za du?o o swojej przesz?o?ci, rodzinie, planach czy nadziejach. Kiedy rozmowa schodzi?a na tematyk? osobist? wykr?ca?a si? od konkretnych odpowiedzi og?lnikami, milczeniem b?d? szybk? zmian? tematu. Jednak taka tajemniczo?? by?a cech? charakterystyczn? dla du?ej ilo?ci "bohater?w" Tyrii. Zaj?ci swoimi planami oraz ideami woleli pracowa? osobno, ewentualnie w ma?ych grupach. Rzecz jasna stowarzyszenia wszelkiej ma?ci (m.in. LmA) zrzesza?y takowych poszukiwaczy przyg?d, aczkolwiek wi?kszo?? wola?a dalej pozosta? niezale?na.
Jej cz?ste znikni?cia, bez s?owa wyja?nienia, r?wnie? nie wzbudza?y wielkiego zainteresowania. Jak wiadomo ka?dy kieruje swoim losem, a obecne czasy nie pozwala?y na siedzenie w jednym miejscu, nudz?c si? i zbijaj?c b?ki. Ma?o kogo by?o na to sta?. Rudow?osa oczywi?cie nie mog?a sobie pozwoli? na tak? bezproduktywno??, wi?c r?wnie? ona nie zosta?a omini?ta przez konieczno?? podr??owania za chlebem.
Ostatnimi czasy mimo to co? si? zmieni?o. Zerwan sta?a si? bardziej apatyczna, ca?e dnie przesiadywa?a w ogromnej bibliotece gildii. Nie rozmawia?a z nikim, jada?a osobno, w budynku przemyka?a niczym cie? pomi?dzy swoj? cel?, a wcze?niej wspomnianym pomieszczeniem. Nikt nie pyta? z czego to wynika?o, a nawet je?li pr?bowa? j? zaczepi?, m?g? by? pewny i? odpowiedzi nie otrzyma.
Tym dziwniejsze dla wszystkich by?o, gdy pewnego dnia mesmerka z radosn? min? do??czy?a do posi?ku z innymi. Zapytana co jest powodem jej nastroju nie odpowiedzia?a. Szeroko u?miechni?ta doko?czy?a obiad, po czym stwierdzi?a ?e chcia?a si? po?egna?, gdy? ma do zrobienia bardzo wa?n? rzecz. Wtedy te? widziano j? w siedzibie po raz ostatni.

Ten ostatni posi?ek wypad? dok?adnie na dzie? przed atakiem na Lwie Wrota.

Pojmany
11jniu1.png


Ostatnie dni by?y dla wszystkich zlepkiem szoku, strachu, niedowierzania oraz wielu negatywnych uczu?. Armia Scarlet zaatakowa?a jedno z najliczniejszych miast Tyrii bez uprzedzenia, szybko je mia?d??c. Tysi?ce ?o?nierzy, setki okr?t?w. Chaos, ?mier?. Desperacka walka o przetrwanie. Mimo, ?e przez pocz?tkowe zaskoczenie Wrota zosta?y niemal stracone w obecnej sytuacji toczy?a si? tam od paru dni regularna wojna. Dziesi?tki wojownik?w kt?rzy pospieszyli z pomoc? ze wszystkich zak?tk?w kontynentu, pod dow?dztwem komandor?w oraz lwiej stra?y zacz??o powoli odbija? miasto. Krytyczna sytuacja powoli si? stabilizowa?a, a wszystkie rasy zrozumia?y co si? sta?o.
LmA r?wnie? nie pr??nowa?o staj?c do walki z KS'ami, pomagaj?c skrittom i walcz?c o Lwie. W?a?nie przy okazji werbowania pirat?w do sojuszu przeciwko S?o?com Zerwan znowu si? zjawi?a. Mimo udanej misji, nie wr?ci?a ze wszystkimi do siedziby gildii.

Asury, ludzie, popielce, sylvari oraz nornowie. ??czy?o ich par? rzeczy. Po pierwsze siedzieli tutaj razem nie bez powodu. Ka?dy z nich ?wi?towa? ma?e zwyci?stwa kt?rych wsp?lnie dokonali. Po drugie, ka?dy z nich by? dumnym cz?onkiem Aiwe. Ich nastr?j m?g?by si? wydawa? nie na miejscu, zwa?ywszy na dalej mocno napi?t? sytuacj? we Wrotach. Ale w?a?nie taka chwila oderwania od rzeczywisto?ci by?a potrzebna ka?demu z nich. Stres ostatnimi czasy wyka?cza? ju? ka?dego, wi?c nawet najbardziej zapaleni obro?cy z rado?ci? zrobili sobie tak? kr?tk? przerw?.
Wtedy w?a?nie skrzyd?o drzwi otworzy?o si?, a macki zimna posmyra?y ka?dego po kostkach. Wi?kszo?? odwr?ci?a wzrok ciekawa kogo niesie w ich progi. By? to cz?onek Zakonu Szept?w, co by?o wida? po ubiorze. Na sali mo?na by?o us?ysze? pojedyncze westchnienia. Pojawienie si? takiej osoby wr??y?o koniec chwilowej sielanki.
- Witajcie. - Odezwa? si? przybysz, k?aniaj?c si? nieznacznie zgromadzonym. - Wybaczcie mi tak niezapowiedzian? wizyt?, ale mam pewn? informacj?, kt?ra mo?e was... Zaciekawi?. - Przez sekund? zawiesi? g?os przy ostatnim s?owie. Nie widz?c ?ywszej reakcji podj?? dalej. - Ot?? lwim uda?o z?apa? si? jednego z porucznik?w Scarlet. ?ywego. P?ki co niewiele o nim wiadomo, jednak?e posiada on ciekawe informacje. By?em przy jego przes?uchaniu, ale to co m?wi?, poza dok?adnie jedn? rzecz?, raczej b?dzie ma?o ciekawe. - Doko?czy? zdanie, ponownie zerkaj?c na wszystkich.
- No m?w?e! - Odrzek? kto? zirytowany tym przeci?ganiem.
- Dobrze. M?wi?c bardzo skr?towo, zasugerowa? ?e w?r?d was ci?gle ukrywa si? porucznik Scarlet. Nasz zakon nazwa? ?lepym, gdy? nie widzimy jak sami zatrudniamy do roboty ludzi b?d?cych tak wysoko w jej armii. A wasz? gildi? wymieni? tutaj pe?n? nazw?. Dlatego polecono mi si? do was skierowa?. Nie nam ocenia? na ile w tym prawdy, a ile blefu, aczkolwiek je?li istnieje ryzyko, i? faktycznie taka osoba u was jest, prze?o?eni uznali ?e b?dzie lepiej, je?li o tym b?dziecie wiedzie?. - Powiedzia? szybko.
Dopiero teraz wzbudzi? prawdziw? uwag?. Korzystaj?c z tego kontynuowa?.
- Wi?zie? znajduje si? u Vigili. Zgodzili si? oni ?eby cz?onkowie waszego stowarzyszenia przes?uchali porucznika ponownie. Jednak dat? wyznaczyli na ostatni dzie? tygodnia, czyli jutro, w godzinach wieczornych. Wtedy te? wasza delegacja powinna znajdowa? si? w tym miejscu. - Roz?o?y? map? na stole, po czym wskaza? punkt palcem.
[img=http://i62.tinypic.com/21kcn4m.png]
- Dok?adnie ten szary punkt, mi?dzy bia?ym namiotem i napisem. Zreszt? na pewno po?apiecie si? gdzie. Ja ju? musz? ucieka?. - Nim ktokolwiek zd??y? zada? wi?cej pyta?, Szept obr?ci? si? na pi?cie wychodz?c.


Przes?uchanie
rmr5t3.png


Panorama widziana z mur?w twierdzy Vigili by?a przera?aj?ca. Setki uchod?c?w z dobytkiem ?ycia na plecach, b?d? (chocia? to nieliczni) na zwierz?tach poci?gowych sz?a w nieko?cz?cych si? kolumnach. G??wne trakty by?y pe?ne istot ka?dej rasy. Jedni szukali schronienia w g?rach, inni szukali bezpiecze?stwa w prowincjach naoko?o stolicy ludzi. Stra?nicy z trudem kontrolowali ich przep?yw. Mimo ci??kiej atmosfery, ca?y stres wychodzi?, wi?c co krok mo?na by?o si? natkn?? na kolejne awantury, przepychanki czy nawet b?jki. Mi?dzy uciekinierami byli r?wnie? z?odzieje, wietrz?cy ?wietn? okazj? do interesu, porywacze, psychopaci oraz wszelkiego rodzaju ?atajstwo, kt?re we wrotach by?o od zawsze, lecz schowane g??boko w mie?cie.
W um?wionym miejscu zjawi?o si? kilka os?b. Cz??? by?a tam z ciekawo?ci, cz??? zosta?a tam oddelegowana "z g?ry", cz??? po prostu by?a. Przywita? ich oficer oddelegowany na chwil? z frontu. Przedstawi? si? jak Moren*, z razu przepraszaj?c za swoj? kr?tk? obecno??. LmA rozumia?o to, z frontu nie powinni znika? ?o?nierze kiedy byli najbardziej potrzebni, tym bardziej z powodu takiej bzdury. Szarym miejscem okaza?a si? by? niewielka wie?yczka, z paleniskiem po?rodku. By?a tam dw?jka vigili, s?uchaj?ca oraz ogl?daj?ca tylko przes?uchanie, stra?nik oraz sam wi?zie?.
Czerwonosk?ry sylvari, mimo bycia skutym, utrzymywa? dumn? postaw?. Jego po?wiata r?wnie? by?a krwistoczerwona, twarz zdawa?a si? by? ju? niczym he?m. Na pierwszy rzut oka wygl?da? na istot? zrodzon? dla walki i tylko ni? ?yj?c?. Nazywa? si? Luxor. Z samego pocz?tku ci??ko by?o z niego wyci?gn?? cokolwiek. ?lepo zapatrzony w Scarlet zdawa? si? by? g?uchy na pytania gildiowicz?w. Odpowiada? wymijaj?co, cz??? s??w po prostu wy?miewa?. W ko?cu (albo z powodu obietnicy Raviella, albo z powodu jakiego? w?asnego humoru) zgodzi? si? pom?c Aiwe.
Zdrajc? okaza?a si? by? ruda kobieta, u?ywaj?ca pseudonimu Spel. Z opisu Luxora wy?oni? si? obraz sadystki, zakrywaj?cej swe oczy. S?u?y?o pod ni? dwudziestu pi?ciu wojownik?w, wspieranych przez pi?tk? mag?w. Charakterystyczny mia? by? Kodan, kt?ry w ataku na Wrota straci? obie nogi. Kolejn? rzucaj?c? si? rzecz? ma by? pono? czarny, upo?ledzony Quaggan, uwielbiaj?cy rymowa?. Uzbrojeni w tak? wiedz? ?mia?kowie, kt?rzy podj?li si? tego zadania ruszyli w p??nocno-zachodni punkt graniczny prowincji.


Beetletun
mju5vr.png


Punkty graniczne by?y obl??one przez uciekaj?cych. Teoretycznie ka?dy powinien by? sprawdzany, jednak?e przy takim nat?oku istot, stra?nicy nie byli w stanie tego robi?. Kapitan garnizonu, kt?ry ku zdziwieniu uczestnik?w, by? asur? znalaz? chwil? dla gildiowicz?w. Kiedy us?ysza? opis grupy, zamy?li? si?, aczkolwiek ju? po chwili jego mina zmieni?a si?. Potwierdzi?, i? przechodzili przez jego odcinek granicy, ale nie by? w stanie sobie przypomnie? czy kto? ich sprawdzi?. Bardzo mo?liwe, ?e przeszli bez sprawdzania. Poradzi? on r?wnie?, aby Aiwe zacz??o swoje poszukiwania od hrabstwa Beetletun, gdzie zatrzymywa?a si? wi?kszo?? uciekaj?cych w celach uzupe?nienia zapas?w. Poza tym ma?e hrabstewko zamieni?o si? obecnie w ?redniej wielko?ci miasto, w wi?kszo?ci postawione ze wszystkiego co by?o pod r?k?. Wygl?da?o niczym Canthowe slusmy.


Quaggan
29bir7k.png


W ko?cu wszyscy zainteresowani spraw? si? zebrali. W?r?d nich by?y cztery asury, norn, cz?owiek oraz sylvari. Zgodnie z rad? kapitana poszukiwania zacz??y si? w hrabstwie. Podejrzane by?y g??wnie trzy domy, bo wed?ug kolejnych zebranych informacji oddzia? by?o sta? na wypo?yczenie jednego w murach miasteczka. W?a?ciwie do sprawdzenia by?y tak naprawd? dwa mieszkania, gdy? jedno z trzech zosta?o zaj?te jako tymczasowy lokal lwiej stra?y. Bez Wr?t mieli oni ma?o swojego miejsca, wi?c w?a?ciciel zgodzi? si? bez gadania na odst?pienie im czterech k?t?w. Ekipa ruszy?a wi?c do po?udniowo-wschodniej cz??ci. Domek okaza? si? by? zamkni?ty, a ze ?rodka dochodzi?y odg?osy p?aczu. Kiedy ju? dostali si? do ?rodka, odkryli tam dwie rzeczy. Lamentuj?cego quaggana oraz martwego kodana. Ten drugi najpewniej pope?ni? samob?jstwo, jednak ze s??w quaggana sz?o wywnioskowa?, ?e zosta? w jaki? spos?b zmuszony do samob?jstwa przez Spel, kt?r? ten pierwszy nazywa? ci?gle "matk?". Ci?gle rymuj?cy quagganin nie wyjawi? czy ma w og?le jakie? imi?, lecz nalega?, aby cz?onkowie LmA wzi?li go na poszukiwania matki. W ten spos?b us?yszeli pierwsz? zagadk?.


Wodospad Cereboth
dwc6lc.png


Dru?yna szybko domy?li?a si? o jakie miejsce chodzi. Po dniu drogi dotarli w to miejsce. W samym rogu prowincji, tu? ko?o zamku seferyt?w znajdowa? si? kompleks jaski? w kt?rych od dawna panowa?y g??wnie szlamy, bazyliszki i trolle. Jednak przed samym wej?ciem da?o si? wyczu? przeogromn?, chaotyczn? moc. Dla mag?w by?a wyczuwalna ju? na wej?ciu, jednak im bli?ej ?r?d?a si? znajdowali, tym mocniej wkrada?a si? w cia?a ka?dego z uczestnik?w. U samego ?r?d?a moc by?a tak du?a, ?e da?o si? j? wr?cz kroi? w powietrzu, a jej niespokojne wichry szarpa?y ubraniami, pelerynami, jak te? w?osami gildiowiczy.
A w samym centrum sta?a ona. Taka jak? j? pami?tali, taka jak opisa? j? koszmar. Unios?a si? nad ziemi?, mia?a szeroko roz?o?one ramiona, a jej zas?oni?te oczy zdawa?y si? spogl?da? gdzie? ku g?rze. Ataki nie przynios?y za du?o efekt?w. Kiedy ka?dy poczu? jak moc staje si? stabilniejsza, mesmerka po prostu... Znikn??a. Za to obudzony quaggan stwierdzi?, ?e wie gdzie szuka? matki. Tym sposobem Aiwe dostali kolejn? zagadk?.


Thaumanowa
ojefjo.png


R?wnie? ta zagadka zosta?a rozgryziona niemal?e natychmiast. Dzi?ki ilo?ci nagromadzonej mocy, Loki bez problemu przeteleportowa? w tamt? okolic? ca?? ekip?. Biegiem pobiegli do reaktora, gdzie zastali widok zmasakrowanych cia? asury zajmuj?cych si? badaniami oraz stwor?w, kt?re najwyra?niej przeszkadza?y mesmerce. W najwy?szym punkcie tej ch?odnej strefy znowu czeka?a ona. W tej samej pozycji, zdawa?a si? nawet nie spogl?da? na cz?onk?w ekspedycji. Bezpo?redni atak Palvena zako?czy? si? jego zmia?d?on? d?oni?, a dalekie ataki ogniem Azy oraz Arveina, spowodowa?y tylko ?miech. Kiedy rudow?osa ju? mia?a na nich skaka?, z dwoma mieczami w r?kach, energia znowu si? ustabilizowa?a, a ona znikn??a po raz drugi. Zadecydowano (mimo protest?w quagganina, kt?ry znowu nie m?g? zobaczy? matki, gdy? zosta? schowany do plecaka), i? ka?dy najpierw dok?adniej opatrzy swoje rany w siedzibie i dopiero tam zadecyduje si? co dalej. Ku niezadowoleniu czarnego, zwi?zano go, po czym zamkni?to w areszcie.


Kolejna zagadka
2ry0t2u.png


Quaggan od czasu zamkni?cia przesta? je?? i pi?. Ci?gle powtarza? to samo pod nosem. Praktycznie nie spa?. Po tygodniu wygl?da? jak cie? samego siebie. Kiedy us?ysza?, ?e poszukiwania zostan? wznowione na dniach od razu si? rozpogodzi?. Da? si? dotkn??, zjad?, napi? si?, po czym poszed? spa?. Kiedy si? obudzi? znowu zacz?? powtarza?:

Ostatnie zdanie zawsze ko?czy? szcz??liwym rechotem.


Platforma z kryszta?ami
4fxxxz.png


Z jego s??w szybko ustalono o jak? platform? chodzi. Nie inaczej, nast?pna wskaz?wka czeka?a na platformie XKV. Tam w?a?nie skierowali si? wszyscy zainteresowani tematem. Z racji tego, ?e historia ko?em si? toczy i tam czeka?a na nich Zerwan. Znowu uniesiona nad ziemi? zdawa?a si? by? nieobecna. Dopiero gdy ludzki wojownik, Ravillo, podszed? do niej wykaza?a wi?ksz? aktywno?? ni?li m?wienie i zaatakowa?a, odrzucaj?c go w ty?. Wtedy te? reszta postanowi?a nie by? d?u?na, przez co zacz??a si? trzecia ju? potyczka. Dzi?ki pomys?owi Zacka dosz?o do prze?omu. Okaza?o si?, i? kobiet? mo?na zrani?, czego asura dowi?d? wyrywaj?c jej kolczyki elektromagnesem. To spowodowa?o furi? mesmerki. Mniej wi?cej w tym samym momencie kt?ry? z cz?onk?w Aiwe odkry?, ?e niszczenie kryszta??w na platformie r?wnie? powoduje jej w?ciek?o?? oraz zaburzenia w mocy szalej?cej dooko?a. W tym momencie zaniechano walki na rzecz niszczenia pozosta?ych kryszta??w. Po zniszczeniu ostatniego moc uspokoi?a si?, a rudow?osa po raz trzeci znikn??a. Wtedy te? na platform? wkroczy? quaggan, zasmucony faktem, i? znowu nie ujrza? swojej matki. Z chorowit? wr?cz t?sknot? wymalowan? na pyszczku, wyrecytowa? ostatni? ju? zagadk?. Rozwi?zaniem okaza?o si? miasto obok siedziby Vigili, znane z najazd?w centaur?w.


P?omie? duch?w
2el9v06.png


Kiedy dotarli do miasta, chaotyczna energia zdawa?a si? wciska? w umys?y wszystkich. Domy by?y pozamykane, tak samo jak karczmy. Ludzie czuli, ?e dzieje si? co? z?ego. Aiwe ruszy?o od razu na szczyt wzg?rza, g?ruj?cego nad miastem. Na szczycie tym znajdowa?a si? wie?a, z rozpalonym na g?rze p?omieniem. Od lat miejsce to by?o cmentarzem, gdzie duchy by?y wyj?tkowo dobrze widoczne. Zawsze da?o si? tam dostrzec blade po?wiaty nie?yj?cych wojownik?w. Tym razem by?o tam cicho i pusto. Dos?ownie nie da?o si? tam dostrzec ani ?ywego, ani martwego ducha. Na samym ?rodku, zaraz pod wie?? unosi?a si? jedynie Zerwan, z pogard? gratuluj?ca dotarcia do tego punktu. Wtedy te? quaggan m?g? w ko?cu zobaczy? swoj? matk?. Jednak jego reakcja zadziwi?a wszystkich. Na widok mesmerki rybolud? wydar? si? g?o?no, uciekaj?c gdzie? w d??. Jedynie dzieki szybkiej reakcji Arveina uda?o si? go z?apa?, nim spad? na sam d??. Tylko sylvari m?g? wypyta? czarnego co si? dzieje, bo reszta zosta?a zaatakowana czwarty raz. W wyniku potyczki zosta? ranny tylko lukson, gdy? eteryczny miecz rudow?osej przebi? jego rami?. Co wi?cej Gnomex prawie po?egna?a si? z ?yciem, kiedy nie mog?a si? ruszy? a za jej plecami pojawi?a si? Zerwan z dwoma mieczami w d?oniach. Gdyby nie nag?e ustabilizowanie mocy i moc kt?ra rzuci?a kobiet? w ty?, asurka pewnie po?egna?aby si? z ?yciem w bolesny spos?b. Rudow?osa przez odrzut uderzy?a potylic? w kamienny murek, tym samym trac?c przytomno??.


Martwy quaggan, wi?cej zagadek
x29xn8.png


Arvein s?owo do s?owa wyci?gn?? z quaggan, ?e poszukiwania przeze? kobieta jest przede wszystkim starsza, nieco siwa i jak uj?? to czarny, dostojniejsza. Nagle jednak co? zmieni?o si? w jego postawie, zdawa? si? nie by? sob?. Evvi, kt?ry wybada? jego umys? od razu poj??, i? najzwyczajniej w ?wiecie quaggan pos?u?y? jakiemu? mesmerowi za komunikator.
Ze spokojem w g?osie rybolud? o?wiadczy?, ?e Aiwe wykona?o dla niego kawa? dobrej roboty, stabilizuj?c cztery punkty mocy, w kt?rych moc by?a zbyt chaotyczna by nadawa?a si? normalnie do u?ytku. Dzi?ki walce ustabilizowali punkty. Z rozmowy r?wnie? cz?onkowie gildii mogli dowiedzie? si? o stosunku tajemniczej osoby do Zerwan. By?a to nikt inny jak jej matka.
Wsp?lnie zadecydowano o przeniesieniu mesmerki do siedziby gildii, w celu przes?uchania jej. ?atwo te? by?o dostrzec zmian? w jej zachowaniu po ockni?ciu si?. Ca?a agresja, arogancja oraz pewno?? siebie zda?y si? wyparowa?, a dziewczyna znowu sta?a si? cicha, jak te? troch? zagubiona w towarzystwie innych istot. Z jej zezna? uda?o si? ustali?, ?e nie pami?ta wiele, a na matk? (z wzajemno?ci?) poluje od dawna. Powiedzia?a r?wnie?, i? jest w stanie okre?li? punkt kumuluj?cy moc z czterech miejsc, jednak nie by?a go pewna w stu procentach. Jedynymi osobami z kt?rymi podzieli?a si? swoimi przypuszczeniami by?a Gnomex oraz Evvi.


Fina??
wrff2h.png


Par? dni p??niej Zerwan znikn??a kolejny raz. Po otwarciu drzwi do jej pokoju znaleziono jedynie kr?tk? notk?, skre?lon? nie najpi?kniejszym pismem.

To moja wina, zako?cz? to. Przepraszam Was.

Notka w ?aden spos?b nie podpisana, jednak nie by?o w?tpliwo?ci kto ja napisa?. W ten sam dzie? w siedzibie zjawi?a si? cz?onkini zakonu szept?w. Suchym tonem oznajmi?a, ?e sprawa wedle zakonu sta?a si? ju? powa?na na tyle, aby si? ujawni?a. W skr?cie opowiedzia?a o swojej znajomo?ci tematu (kt?ra by?a du?a, gdy? przygl?da?a si? ona dzia?aniom Aiwe od pocz?tku, czyli przes?uchania) i poprosi?a o niezwlekanie ani dnia d?u?ej. Pozwoli?a sobie na ustalenie terminu na nast?pny wiecz?r, po czym zwyczajnie opu?ci?a siedzib?.


Ostatnia walka
3499mde.png


Fina?owym miejscem ca?ej sprawy okaza? si? by? szczyt wyspy Dredgehat. Kiedy Aiwe dotar?o prawie pod sam? g?r? od razu da?o si? dostrzec zmiany, jakie zasz?y w ca?ej prowincji. O ile zawsze by?o to miejsce duszne, parne i ciep?e, teraz zdawa?o si? by? przeciwie?stwem. Powietrze tym razem by?o rze?kie, wsz?dobylskie muchy gdzie? si? straci?y, a s?o?ce by?o przys?oni?te przez ci??kie, burzowe chmury. Po niebie przemyka?y pojedyncze piorunu, pozostawiaj?ce za sob? g?o?ne gromy. Poza zmianami w pogodzie po raz pi?ty niezwyk?a kumulacja energii, tym razem ani troch? nie chaotycznej, zalewa?a wszystko dooko?a grupy.
U samego podn??a g?ry r?wnie? by?o niespokojnie. Nieznany gildii oddzia? walczy? ze zwiadowcz? grup? Lwiej Stra?y. Cz?onkini Szept?w prowadz?ca Aiwe okaza?a si? przy tym zupe?nie nieprzydatna w walce, aczkolwiek jej inny talent wr?cz b?yszcza?. Okaza?o si?, ?e czerpi?c z wszechobecnej energii, by?a w stanie wyleczy? praktycznie wszystkie rany. Tylko dzi?ki wsparciu gildiowiczy oddzia? Stra?y (a przynajmniej cz???) uszed? z ?yciem. Wycofali si? pospiesznie, jak potem si? okaza?o - po posi?ki.
Cz?onkowie jednak nie mieli zamiaru czeka?. Widz?c sylwetki na samym szczycie g?ry zacz?li wspina? si? w tamtym kierunku, akurat by zd??y? zobaczy? jak starsza kobieta, szale?czym g?osem zamienia pi?tk? wojownik?w w ohydne twory, b?d?ce po??czeniem mi??ni, energii oraz dziwnych masek z sz?stk? oczu. Uda?o si? to jej dzi?ki dw?m osobom, kt?re kl?cza?y pod jej nogami, nie daj?c oznak ?ycia. By? to cz?owiek wygl?daj?cy na nekromant?, oraz Zerwan. Obydwoje byli pozbawieni oczu, a ich twarze zastyg?y w wyrazie bezmiernego b?lu. Co gorsza zamienieni wojownicy okazali si? by? niezwykle trudni do zabicia, jak te? niewra?liwi na wi?kszo?? zakl??. Zdecydowan? zalet? by?a ich "inteligencja", kt?ra pozwoli?a Aiwe zdoby? przewag?, po tym jak jeden z nich zosta? wyeliminowany przez teoretycznie swojego. Sama walka by?a ci??ka, ale warta niezwyk?ego fina?u.
Kobieta nie miesza?a si? w walk?, obserwuj?c wszystko z bezpiecznej odleg?o?ci. Kiedy ju? zaczyna?a krzycze? pierwsze s?owa jakiego? zakl?cia, z sza?em w g?osie za jej plecami pojawi?a si? dziwna posta?, niezwykle podobna do wojownik?w. Jedyna r??nica by?a w kapturze, kt?rym zas?ania?a twarz oraz w kosie, kt?r? dzier?y?a w jednej d?oni, opieraj?c j? o bark. Zdawa?a si? szepta?, jednak s?ysza? to ka?dy kt?ry by? na szczycie. Nazwa?a kobiet? niegodn? imienia pana, po czym jednym ruchem pozbawi?a jej g?owy.
Oddzia? Stra?y dociera? w?a?nie do podn??a g?ry, kiedy ca?a sprawa by?a zako?czona. Cz?onki Szept?w kaza?a im szybko stamt?d znika?, obiecuj?c ?e zajmie si? wszystkimi formalno?ciami. Aiwe w?a?nie tak uczyni?o, korzystajac z dobrodziejstwa portalu Evviego, kt?ry przeni?s? ich do samej siedziby.

______________________________________


Rekrutacja: otwarta.
Prowadzimy j? na stronie pod zak?adk? /forum/
 
Odp: RolePlay w Guild Wars 2

Ogarnijcie pisarza, czy kogo? kto si? tym zajmuje ;p
Dru?yna szybko domy?li?a si? o jakie miejsce chodzi. Po dniu drogi dotarli w to miejsce. W samym rogu prowincji, tu? ko?o zamku seferyt?w znajdowa? si? kompleks jaski? w kt?rych od dawna panowa?y g??wnie szlamy, bazyliszki i trolle. Jednak przed samym wej?ciem da?o si? wyczu? przeogromn?, chaotyczn? moc. Dla mag?w by?a wyczuwalna ju? na wej?ciu, jednak im bli?ej ?r?d?a si? znajdowali, tym mocniej wkrada?a si? w cia?a ka?dego z uczestnik?w. U samego ?r?d?a moc by?a tak du?a, ?e da?o si? j? wr?cz kroi? w powietrzu, a jej niespokojne wichry szarpa?y ubraniami, pelerynami, jak te? w?osami gildiowiczy.
wi?cej nie chcia?o mi si? czyta?
 
Odp: RolePlay w Guild Wars 2

Ogarnijcie pisarza, czy kogo? kto si? tym zajmuje ;p
Ka?dy w gildii si? tym zajmuje. Je?eli osoba ma ochot? stworzy? wydarzenie fabularne, czy kampani? - robi to. A potem przychodzi do opisania wszystkiego i jeden zrobi to lepiej, drugi gorzej - nic w tym dziwnego. Wa?ne, ?e robi?c to, w miar? czasu staj? si? coraz lepsi :) IMO tekst wys?any wy?ej nie jest z?y, jak na wiek osoby, kt?ra go pisa?a.
_________________________________________________________________________________________________________________

Nowy feature. Konta alternatywne na forum.
SpVOq8j.png


Jak wiadomo, je?li mowa o RolePlay, to w rol? wchodz? przer??ne postacie, a i cz?sto gracze nie ograniczaj? si? tylko i wy??cznie do jednej - swojej g??wnej - gdy? pragn? odgrywa? fabularnie r?wnie? mas? innych charakter?w :) Do tej pory na naszym forum radzili?my sobie z tym w ten spos?b, ?e naturalnie ka?dy mia? swoje g??wne konto, z kt?rego odgrywa? (RP) maina, a je?li chcia? wprowadzi? na forum posta? dodatkow?, to tworzy? jej nowe konto, na kt?rym dostawa? rang? "posta? fabularna". Dzia?a?o to dobrze, acz jak si? mo?na domy?li?, wymaga?o to pami?tania hase? do wszystkich kont, jak i samo przelogowywanie z jednego na drugie nie nale?a?o do najprzyjemniejszych.

Postanowili?my u?atwi? naszym graczom zabaw? i zosta?a wprowadzona mo?liwo?? posiadania "Kont alternatywnych", kt?re mo?na tworzy? na swoim g??wnym koncie. Od tej pory przemieszcza? si? mi?dzy kontami swoich postaci fabularnych mo?na za jednym klikni?ciem.
RjltG56.png


Oczywi?cie mo?e przytrafi? si? sytuacja, kiedy kto? zapomnia?, ?e jest np. na swoim g??wnym koncie i odpisuje w sesji RPG, gdzie bierze udzia? jego alternatywna posta? - jednak nic straconego! Podczas wysy?ania posta r?wnie? mo?na zmieni? konto, z kt?rego zostanie wys?ana wiadomo??. Co wi?cej - dost?pna jest opcja pozwalaj?ca na edycj? konta nawet wtedy, kiedy post zosta? ju? wys?any - wystarczy dan? wiadomo?? modyfikowa? i przypisa? jej prawid?owe konto.
F3MrvTF.png



Zapraszam pod adres:


A je?li podoba Ci si? nasza gildia, to polub nas na:
 
Ostatnia edycja:
Odp: RolePlay w Guild Wars 2

Zmiany fabularne
Mamy w planach troch? aktualizacji, kt?re bez w?tpienia wp?yn? pozytywnie na nasz? dalsz? rozgrywk? RolePlay.
Nasze pierwsze kroki da si? zauwa?y? ju? od jakiego? czasu, a jednym z nich by?o przyk?adowo utworzenie Galerii Chwa?y, kt?ra znajduje si? w twierdzy bractwa Leth mori Aiwe. Co niekt?rzy zapewne dostrzegli pojawienie si? tajemniczego dzia?u "Atlas fabularny", z kt?rym wi??emy wiele plan?w, ale wi?cej dowiecie si? w swoim czasie.

Za to w ostatnich dniach zosta?y og?oszone wybory na rangi fabularne, takie jak:
  • Bibliotekarz, Kwatermistrz oraz Technolog
  • Kucharz
  • Egzekutor
Na dzie? dzisiejszy tyle musi Wam wystarczy?, acz ju? niebawem pojawi? si? informacj? o kolejnych zmianach w fabule naszej gildii.

______________________________________


Rekrutacja: otwarta.
Prowadzimy j? na stronie pod zak?adk? /forum/
 
Odp: RolePlay w Guild Wars 2

j4aGevs.png

*Ksi?ga Aiwe to jeden z najstarszych i najwa?niejszych artefakt?w Bractwa. Istnieje od jego pocz?tku, a by? mo?e i d?u?ej. W niej to zapisane s? s?owa Aiwe, jej warto?ci, zasady, przepowiednie, przypowie?ci, i wiele innych. Nikt nie zna od pocz?tku do ko?ca tre?ci Ksi?gi, gdy? ta ci?gle si? zmienia. Aiwe kontaktuje si? z Bractwem zapisuj?c na oczach cz?onk?w nowe karty Ksi?gi, b?d? otwieraj?c j? samoistnie na odpowiednich stronach. Nowo ujawniona tajemnica ma cz?sto za zadanie wskaza? kierunek dzia?ania Bractwu.
Nawet sam wygl?d Ksi?gi jest zmienny. Czasami wydaje si? ona starym, wym?czonym tomem, z pomarszczon? i poniszczon? sk?rzan? ok?adk?. Czasami za? jej ok?adka jest srebrna i bogato dekorowana ornamentami, wyk?adanymi b?yszcz?cymi szmaragdami. W obu przypadkach form? Ksi?gi ??czy jej wielko?? - jest bardzo gruba, i swoim rozmiarem zajmuje p?? sto?u w G??wnej Izbie.
Nie wiadomo, gdzie i kiedy zosta?a stworzona Ksi?ga Aiwe. Wiadomo, ?e by?a przechowywana w Jaskini Kryszta?owego Lodu, sk?d bywa?a zabierana przez Radnych na specjalne okazje, jak Wyzwanie Aiwe. Od jakiego? czasu jednak Ksi?ga zosta?a przeniesiona na sta?e do Siedziby. Jest dost?pna dla zwyk?ych cz?onk?w gildii, lecz przed zbyt w?cibskimi czytelnikami, chc?cych ujrze? nieujawnione strony, b?d? wprost przed z?odziejami, chroniona jest pot??n? magi?.
*
nZ0l5iZ.png
Non Clima
Chcesz zobaczy? ca?? Ksi?g? Aiwe? Nie ma problemu. Na naszym forum w dziale zosta?a stworzona nowa kategoria, a mianowicie , kt?ra jest jednym z najwa?niejszych i najstarszych artefakt?w Bractwa. Zawarte w niej zosta?y Zasady Aiwe, prawo gildiowe, legendy, przepowiednie, a tak?e historia organizacji. Ka?dy cz?onek gildii powinien by? z ni? zaznajomiony.




Rekrutacja: otwarta.
Prowadzimy j? na stronie pod zak?adk? /forum/
 
Odp: RolePlay w Guild Wars 2

Ksi?ga Hierarchii i Tytu??w - Clima
Gdy Aiwe zebra?a swych pierwszych cz?onk?w Bractwa, ci ochrania? j? przysi?gli i pod??a? jej ?cie?kami.
Czas mija?, i problemy si? pojawia?y, coraz liczniej i liczniej. Aiwe, by Bractwo dobrze funkcjonowa?o, tytu?y ka?demu z osobna nada?a, a ka?dy tytu? w hierarchii umie?ci?a.


sQlVJzA.png
Rada - cz?onkowie Bractwa o najsilniejszym zwi?zku z Aiwe. S? d?ugo w Bractwie, b?d? zas?u?yli si? dla niego. Pod??aj? ?cie?kami Aiwe i potrafi? nawi?za? z ni? kontakt poprzez medytacj? w swoich samotniach. Ka?dy z Radnych otrzymuje od Aiwe dar, specjaln? umiej?tno??, kt?ra pom?c ma w przetrwaniu Bractwa.
Nowi cz?onkowie Rady Leth mori Aiwe wskazywani s? przez Aiwe na r??ne sposoby. Rada zarz?dza Bractwem zgodnie z jej wol?. Dba o nauczanie i przestrzeganie zasad, podejmuje najwa?niejsze decyzje. Podejmowane one s? na zebraniach Rady, kt?re odbywaj? si? w jej Gabinecie w Siedzibie.

Xar- wybierany spo?r?d Rady, Radny o najwi?kszej wi?zi z Aiwe, jej najbli?szy. Jego g??wn? samotni? jest Jaskinia Kryszta?owego Lodu, w kt?rej naj?atwiej skontaktowa? si? z Aiwe. Lider ma decyduj?cy g?os w wielu sprawach, jako, ?e to najcz??ciej do niego Aiwe si? zwraca, nierzadko r?wnie? bezpo?rednio. Stoi na szczycie hierarchii Leth mori Aiwe.

Adept- cz?onek Bractwa, kt?ry pomy?lnie przeszed? okres nowicjatu. Posiada Medalion Leth mori Aiwe, kt?ry otrzyma? na Inicjacji. Zna Zasady Aiwe i wciela je w ?ycie. Stoi po?rodku hierarchii Bractwa.
Adepci otrzymuj? w?asny pok?j w Siedzibie. S? w stanie zaprosi? do siebie go?ci na okres maksymalnie tygodnia. W tym okresie ponosz? pe?n? odpowiedzialno?? za czyny go?cia. Adepci mog? korzysta? z pomieszcze? i zasob?w Siedziby. Wszelkie spory mi?dzy sob? Adepci powinni rozs?dza? przy pomocy rozumu b?d? wy?szych rang?, unikaj?c rozwi?za? si?owych. Adepci maj? prawo do procesu w Bractwie.
Adepci mog? otrzymywa? specjalne tytu?y dzi?ki swoim indywidualnym zdolno?ciom, pasjom i zainteresowaniom.

Egzekutor - adept wyznaczony przez Rad? jako stra?nik i wykonawca jej decyzji. Jest "r?k? Rady". Powinien by? zdyscyplinowany, lojalny, odwa?ny i rozs?dny, a tak?e wyr??nia? si? zdolno?ciami bojowymi.
Ezgekutor wype?nia polecenia Rady i dba o przestrzeganie zasad Aiwe. Ma moc rozs?dzania spor?w mi?dzy Adeptami w sytuacji, gdy w pobli?u nie ma Radnego. Dowodzi Adeptami w trudnych sytuacjach.
W szczeg?lnych sytuacjach, Rada powo?uje dodatkowych Egzekutor?w do konkretnych spraw, wa?nych dla Bractwa. Pomagaj? wtedy najcz??ciej danemu Inspektorowi.

Inspektor- adept, wyznaczony przez Rad? jako nadzorca danej sprawy. Najcz??ciej jest to osoba obeznana b?d? zaanga?owana w sprawie. Inspektorowie zdaj? co jaki? czas sprawozdanie Radzie z podejmowanych przez nich dzia?a? i o przebiegu sprawy.
Dla dobra sprawy dowodz? tak?e Adeptami, kt?rzy si? w ni? zaanga?uj?. W wyj?tkowych sytuacjach, gdy sp?r mi?dzy Adeptami zagra?a dobru sprawy, a w pobli?u nie ma Radnego czy Egzekutora, mog? go sami rozs?dzi?. Rada mo?e tak?e przydzieli? Inspektorom Egzekutor?w, je?li zajdzie taka potrzeba.

Stra?nik- adept dbaj?cy o bezpiecze?stwo Siedziby. Posiada podstawowe wyposa?enie i umiej?tno?ci zbrojne. Broni Siedziby, gdy zajdzie taka potrzeba. Pe?ni wart? na jej murach b?d? bramach.
Stra?nik broni tak?e innych adept?w na terenie Siedziby, r?wnie? przed nimi samymi. Ma za zadanie powstrzyma? przemoc fizyczn? czy zniszczenia i zawiadomi? Egzekutora b?d? Radnego. W przypadku braku takich w pobli?u, mo?e wtr?ci? zagra?aj?ce innym osoby do aresztu.

Kwatermistrz - adept sprawuj?cy piecz? nad pokojami w Siedzibie. Przydziela adeptom nowe pokoje i zaopatruje je. Dba r?wnie? o wsp?lne pomieszczenia, jak Izba G??wna, Izba Go?cinna.

Bibliotekarz - adept sprawuj?cy piecz? nad Bibliotek?. Zna wi?kszo?? ksi?g, ich rozk?ad i po?o?enie. Dba o stan zbior?w Bractwa. Posiada najcz??ciej du?? wiedz?.

Kucharz - adept sprawuj?cy piecz? nad Kuchni?. Zaopatruje kuchni?, dba o ni? i o ?ywno?? w Siedzibie. Odpowiedzialny jest tak?e za uczty podczas uroczysto?ci Bractwa.

Technolog - adept sprawuj?cy piecz? nad technologicznymi pomieszczeniami w Siedzibie. Zna si? na technice i maszynach. Odpowiedzialny jest za ich napraw? i konserwacj? w Siedzibie.

Nowicjusz - cz?onek Bractwa, kt?ry przeszed? pomy?lnie rozmow? wst?pn? i zosta? przyj?ty na okres pr?bny, nowicjat. Poznaje Zasady Aiwe i nauki Bractwa.
Nowicjusz na wst?pie otrzymuje sw?j pok?j w Siedzibie. Wszelkie spory mi?dzy Nowicjuszami rozstrzygane s? przez Radnych, Egzekutor?w b?d? Stra?nik?w. Nowicjusze nie maj? prawa do procesu.
Pomy?lny okres nowicjatu ko?czy si? Inicjacj? i przyznaniem nowemu Adeptowi medalionu Leth mori Aiwe.
2KgRgj1.png
Non Clima
Jest to fabularna hierarchia w naszej gildii - nie myli? z rangami mechanicznymi, bo te s? troch? inne :)
Wi?cej znajdziecie na naszym forum w dziale "Clima"



Rekrutacja: otwarta.
Prowadzimy j? na stronie pod zak?adk? /forum/
 
Odp: RolePlay w Guild Wars 2

K8IpMPn.png

Turniej M.E.S.M.E.R
sezon latoro?li 1327 AE


Pismo na pergaminie by?o dok?adne, acz w kilku miejscach litery wyra?nie by?y ko?lawiej napisane.
Leth Mori Aiwe
Og?aszam wszem i wobec, ?e 62 dnia sezonu latoro?li odb?dzie si? turniej z wykorzystaniem technologii M.E.S.M.E.R. nale??cej do przyjaci??ki gildii znanej wam jako Nexesi. Wszyscy ci, kt?rzy chc? wykaza? si? w ramach tego wydarzenia winni s? wykona? zwyczajowy podpis pod tym dokumentem.
Turniej ma na celu wy?onienie najbardziej elastycznego bojownika oraz pozwoli? cz?onkom gildii na poznanie sztuki wojennej swoich towarzyszy. Wszystko to jako wst?p do coraz lepszej synergii podczas zada?.
A tak?e, forma rozruszania ko?ci.
Informacje poza klimatem:
C??, turnieje PvP zawsze by?y bliskie naszej gildii, acz zwykle pojawia? si? problem z zorganizowaniem czego? konkretnego, co mia?oby swoje terminy, kt?rych by?my si? trzymali i mia?o charakter wydarzenia powtarzalnego. Zwykle organizowano zawody, po czym dopiero po d?ugim okresie czasu kto? wpada? na pomys? ponownego zapisania tego typu wydarzenia.

Na szcz??cie za inicjatyw? cz?onk?w naszej gildii zosta? opisany konkretny event, tytu?owy M.E.S.M.E.R. Co wi?cej, nie jest to tylko turniej PvP, bo opisana zosta?a r?wnie? ca?a otoczka fabularna tej?e "zabawy". Wczorajszego dnia (Niedziela) po naszych misjach gildyjnych mieli?my przyjemno?? wzi?? udzia? ju? w drugiej ods?onie turnieju - tym razem by? to sezon latoro?li. Jak mo?na si? ?atwo domy?li? - na ka?dy sezon przypadnie jeden event PvP. Co wi?cej, mamy ju? zwyci?zc?, kt?rym okaza? si? by? Gnarl Krzykodrap! Na drugim miejscu by? Dansiel, a trzecim Xar Silianthir. Wypada r?wnie? zaznaczy?, ze aktywno?? dopisa?a. W tej ods?onie turnieju toczono walki 1 na 1, acz jest bardzo prawdopodobne, ?e w kolejnych ujrzymy r?wnie? 2 na 2.

A nagrody?
- R??nej ma?ci upominki - czasem potrafi? to by? naprawd? cenne i fajne rzeczy.
- Ikonka na TS3 informuj?ca o tym, ?e osoba owy turniej wygra?a. Przy czym naturalnie nie jest to nic sta?ego, gdy? w kolejnym sezonie ponownie b?dzie mo?na o ni? walczy?. Czyli na tych samych zasadach co z naszym konkursem na Miss&Mistera gildii, z tym, ?e M.E.S.M.E.R.Y odbywa? si? b?d? raz na sezon - znaczy co 3 miesi?ce, a Miss&Mister to jednak wydarzenie odbywaj?ce si? tylko raz w roku.
- Wpis w Okiem Mistrza Gry w Kartach Postaci

wCZz06A.jpg




Rekrutacja: otwarta.
Prowadzimy j? na stronie pod zak?adk? /forum/

 
Odp: RolePlay w Guild Wars 2

Filmik zapowiadaj?cy event RPG "Patologia instytucji"


 
Status
Zamknięty.
Do góry