Dziennik pok?adowy - 81 dzie? ?eglugi
...kolejny dzie? ?eglugi. Oci??ale wsta?em z koi, podszed?em do wiadra z wod? aby obmy? twarz. Spojrza?em w lustro, niczego specjalnego nie zobaczy?em. Ten sam zarost, sk?ra poszarpana ze szramami bitewnymi, opalona od morskiego s?o?ca cera. Na?o?y?em kapita?ski kapelusz, wyszed?em z kajuty na mostek kapita?ski. Praca na statku wrza?a. Marynarze (a raczej piraci) krz?tali si? po?r?d siebie wykonuj?c nale??ce do nich obowi?zki. Wiatr nie sprzyja? marynarzom od kilku dobrych tygodni, wi?c zm?czona za?oga musia?a co rusz przysiada? przy wios?ach i wyt??a? mi??nie ?eby poruszy? wielki piracki galeon.
-L?d na horyzoncie! - po ca?ym statku rozszed? si? g?os bosmana wypatruj?cego przez lunet? ?atwych cel?w do grabie?y.
-Ca?a naprz?d na wsch?d! - krzykn??em na za?og? i wr?ci?em do swej kajuty. Postanowi?em si? chwil? zdrzemn??, dop?ki ci??k? prac? nie dotrzemy do archipelagu. Nie by?o to najlepszym pomys?em, gdy? ju? po kilkunastu minutach snu...
Dziennik - 1 dzie? na wyspie
...wszystko zniszczone. Moi przyjaciele nie ?yj?, wrak tego, co kiedy? mo?na by?o nazwa? statkiem le?y teraz na dnie oceanu, a ja dryfuj? na jednej desce, wci?? unosz?cej si? na powierzchni wody. Nie mia?em si?y aby p?yn??, wi?c zdany by?em na jej nurt. Zasn??em...
Kiedy si? obudzi?em le?a?em na piaszczystej pla?y u podn??a jednego z niewielkich pag?rk?w. Wsta?em, otrzepa?em ubranie z piasku, wyla?em wod? z but?w, zdj??em kapelusz i rozmy?la?em o tym, co mnie tu czeka i jak to mo?liwe, ?e tak wielki i pot??ny statek wpad? na ska?y i zaton??. To nie m?g? by? przypadek. Kiedy pr?bowa?em co? sobie przypomnie? moj? g?ow? niczym strza?a przeszy? okropny b?l, gorszy od jakiejkolwiek migreny. Natychmiast odrzuci?em ch?? rozmy?lania i ruszy?em przed siebie w tropikalny las deszczowy. Widoki by?y pi?kne, ale zbytnio mnie nie obchodzi?y wielkie palmy, bambusy czy ogromne paprocie. Szuka?em wody, gdy? by?em wielce spragniony i chodzi?em na resztkach si?. Niedaleko od skraju lasu znalaz?em niewielki potok z kt?rej zaczerpn??em wody do mojej manierki i powoli nasyca?em sw?j organizm. Jako po?ywienie na razie musia?y wystarczy? mi banany i kilka kokos?w znalezionych na ziemi. Przed noc? musia?em znale?? jakie? schronienie...