"Wyprawa do ?r?d?a M?odo?ci" by aramiszon.

[Serj_Tankian]

Josh siedzia? przy barze, spokojnie s?cz?c trzeci dopiero tego wieczora kufel piwa i spogl?daj?c spod byka na wchodz?c? do lokalu zgraj? m?odych, niewybrednych w s?owach dryblas?w.
M??czyzna pi?, ba - pi? na um?r od kiedy odesz?a od niego ?ona, a jego jedyny syn zmar? w okropnych m?czarniach na d?um?.
Gdy sko?czy? s?czy? sw?j ukochany trunek, wsta? od baru i bez s?owa wyszed?.Samotnie, tak jak to mia? w zwyczaju robi? w ka?dy sm?tny pi?tek od przesz?o 20 lat, przemierza? uliczki Greenock, ma?ego szkockiego miasteczka, w kt?rym mieszka? od urodzenia.
Wtem, wzrok jego przyku?o og?oszenie na drzwiach jednego z wielu jak?e takich samych, drobnomieszcza?skich domk?w w tej malowniczej miejscowo?ci.Przeczyta? wi?c :

"M??ny woju !


Czy pragniesz prze?y? przygod? ?ycia i rozwik?a? tajemnic? ?r?d?a M?odo?ci ?
Czy? nie chcia?by? posi??? ?ycia na wieczno?? poprzez wypicie jedynie kropli ?yciodajnej wody ?
Szukamy ?mia?k?w niel?kaj?cych si? stawienia czo?a przygodzie i gotowych ponie?? najwy?sz? ofiar? za poznanie sensu swego ?ycia.
Je?li nie brak Ci m?stwa, b?d? got?w i oczekuj w tawernie „Pod Pach? Trolla”, a przeznaczenie samo Ci? odnajdzie."

Co mia?a mu przynie?? kolejna wizyta w ulubionym barze ?
Tego nie wiedzia?, ale, jako cz?owiek niezwykle pragmatyczny, wiedzia? jedno - nie by? to czas na rozmy?lanie o tym.
By? to czas snu i przygotowania na to, co mia?o nadej??.
Josh wr?ci? wi?c do domu i odda? si? bez reszty odpoczynkowi.

 

[monkey1233]

Odp: "Wyprawa do ?r?d?a M?odo?ci" by aramiszon.

Stylistyka
Ortografia
Systematyka wypowiedzi
Sens opowiadania
__________________
celuj?cy​

Opowie?? wci?gaj?ca aramiszonie wi?cej takich ;]]

 

[Beoska]

Odp: "Wyprawa do ?r?d?a M?odo?ci" by aramiszon.

oczekuj w tawernie „Pod Pach? Trolla”

Nie unios? tej nazwy. :lol:

Wydaje mi si?, ?e iskierka b?ysn??a. Jest troszk? b??d?w stylistycznych czy drobnych interpunkcyjnych, ale og?lnie nie zgrzyta?y bardzo podczas czytania tego kr?tkiego tekstu. Na pewno ch?tnie przeczyta?abym ci?g dalszy.

 

[Marolz]

Odp: "Wyprawa do ?r?d?a M?odo?ci" by aramiszon.

Dobre opowiadanie, przyjemnie si? czyta. Na pewno przeczytam nast?pn? cz??? (o ile taka b?dzie). Mam tylko jedno zastrze?enie, a mianowicie:
Opowiadanie jest jednak stanowczo za kr?tkie. Wszystko wydaje mi si? takie "upchni?te", wiele informacji w bardzo kr?tkim tek?cie. Mog?e? wi?cej czasu po?wi?ci? jego ?onie i synowi, napisa? dlaczego ?ona go porzuci?a. Wg mnie przyda?by si? te? przynajmniej kr?tki opis g??wnego bohatera i jego uczu?, nastroju.

 

[Kaisus]

Odp: "Wyprawa do ?r?d?a M?odo?ci" by aramiszon.

Opowiadanie ?rednie nie ciekawe, lecz nie przynudzaj?ce 3/6.
Straszliwie tego malutko dopisz co? to by wi?cej uwagi przyci?gne?o, lecz wydaj? mi si? ?e wi?kszo?? ludzi daje ci pochwa?y tylko ze wzgl?du na kolorek twojego nick'u, a mo?e jednak si? myl?.
Regards

 

[Xervin]

Odp: "Wyprawa do ?r?d?a M?odo?ci" by aramiszon.

Je?li masz zamiar napisa? ci?g dalszy to bardzo ch?tnie poczytam. Kr?tkie, ale wci?gaj?ce. Uwa?am, ?e mo?e z tego tekstu by? fajna historia, je?li tylko zachowasz ten styl pisania. ; D

Pisz, pisz, czekamy

 

[Serj_Tankian]

Odp: "Wyprawa do ?r?d?a M?odo?ci" by aramiszon.

Dzi?ki za wszystkie oceny, w wolnej chwili postaram si? napisa? co? d?u?szego, wi?c mam nadziej?, ?e to nie jest moja ostatnia praca tu.

 

[selernik]

Odp: "Wyprawa do ?r?d?a M?odo?ci" by aramiszon.

Brawo, opowiadanie barwne i ciekawe.
Jeden mankament - za kr?tkie.

Widz?, ?e inspirowa?e? si? kawa?kiem Proceenta

 

[Anachoreta]

Odp: "Wyprawa do ?r?d?a M?odo?ci" by aramiszon.

Swoim zwyczajem zacz??em od przegl?dania pracy pod k?tem tego, co mi si? nie podoba. Praktykuj?c konstruktywn? krytyk? zrozumia?em, ?e tylko w ten spos?b mog? dotrze? do sedna samej pracy. Ostatecznie przecie?, ka?da praca mo?e nam si? podoba?, sam ?api? si? na czytaniu ksi??eczek dla dzieci z u?miechem na ustach mimo, ?e w ?aden spos?b nie mo?na uzna? tego za ambitn? literatur?.

Kto? wy?ej wspomnia? ju? o b??dach interpunkcyjnych i stylistycznych, zreszt? niemodne ju? jest doszukiwanie si? w poprawnych lub niepoprawnych ilo?ciach przecink?w. Nawet najwi?ksi pisarze stawiaj? je tam, gdzie im wygodnie. Dlaczego my mamy robi? inaczej. Zajmijmy si? wi?c sam? prac?.

Opowiadanie jest kr?tkie, zreszt? wed?ug przyj?tych standard?w za opowiadanie nie mo?e nawet uchodzi? (jest jaka? m?dra nazwa dla tekst?w tej d?ugo?ci, ale wasz pokorny s?uga w mojej skromnej osobie nie jest na tyle obeznany w doktrynach literatury, by teraz j? sobie przypomnie?). Ci??ko ocenia? fabu?? na podstawie kilkunastu zda?, b??dy ju? wykluczyli?my. Co mi zostaje? Co? w og?le zosta?o? Ano znajdzie si? jaki? aspekt.

Chodzi o nasycenie poszczeg?lnych fragment?w. Mo?na przyj??, ?e praca jest podzielona na trzy fragmenty - przedstawienie bohatera, napotkany problem g??wny, z kt?rym ma sobie poradzi? pomimo swoich wad i problem?w osobistych i w ko?cu jego konkluzja, czyli stosunek i podj?ta decyzja. Nie przedstawi?e? wystarczaj?co naszego bohatera, by?my mogli oceni?, czy chocia?by przewidzie? jego decyzj?. Kreuj?c tak kr?tk? prac? musia?e? p?j?? na kompromis, by?aby o niebo lepsza gdyby? darowa? sobie zako?czenie, a rozwin?? wst?p tak, by czytelnik m?g? sam wydedukowa? jak post?pi Josh.

Za ma?e nasycenie fabu?y bym m?g? zadowoli? si? jakimkolwiek fragmentem opowiadania. Pozytywy? Teoretycznie gdyby? chcia?, m?g?by? lepiej. Wida? to. Z tym, ?e wysz?o troch? tak, jakby? robi? to na kolanie, przed pierwsz? lekcj?. Czekam na co? d?u?szego!