Hejka,
przejrza?em forum pod k?tem tego co m?g?bym na nim robi?. Ku mojemu rozczarowaniu dzia?y, w kt?rych szuka?em jakiego? zaj?cia okaza?y si?... A? kurwa nie wiem jakiego s?owa powinienem u?y?. Po opowiadaniach spodziewa?em si? cho? troch? wy?szego poziomu. To co tam znalaz?em przeros?o moje wyobra?enia o bezmiarze ludzkiej g?upoty. W ka?dym b?d? razie zdecydowa?em si? spr?bowa? cho? troch? zmotywowa? Was, u?ytkownik?w do my?lenia. I w zwi?zku z moim postanowieniem co jaki? czas b?d? publikowa? na forum mini felieton w?asnego autorstwa. Mam nadziej?, ?e w komentarzach udowodnicie, ?e nie jeste?cie takimi kretynami jak wywnioskowa?em z innych post?w na forum. No offence, m?wi? o wi?kszo?ci, nieimiennie, nie mam na celu nikogo urazi?, to go?e fakty.
Sk?d on si? urwa?, o co mu chodzi, co to za pajac - na te i podobne pytania znajdziecie odpowied? w temacie powitalnym - Habari ya jioni
No wi?c felieton...
Razem z p??noc? powitali?my nowy dzie?, konkretnie 2 kwietnia anno domini 2010. Czym jest ten dzie? dla wi?kszo?ci Polak?w? Dniem po prima aprilis? Wielkim Pi?tkiem? Kolejnym dniem wiosny? Dniem bli?ej lata? Imieninami? Urodzinami? Znaj?c mentalno?? Polak?w z ?atwo?ci? mog? stwierdzi?, ?e jest to dla nich kolejna rocznica ?mierci Jana Paw?a II.
Jak wiemy papie?-Polak zmar? 2 kwietnia w 2005 roku, o godzinie 21:37. Bezpo?redni? przyczyn? zgonu by? wstrz?s septyczny wywo?any infekcj? dr?g moczowych. Jak r?wnie? wiemy (b?d? nie wiemy) ze studi?w medycznych infekcje wywo?ywane s? przez r??nego rodzaju patogeny, kt?re po sforsowaniu odporno?ci organizmu wywo?uj? stan zapalny. Czynnikiem po?rednim by?a wi?c d?ugoletnia choroba Parkinsona, na kt?r? papie? cierpia? od pocz?tku lat 90tych. Tyle je?li chodzi o techniczny aspekt ?mierci. By? mo?e Jan Pawe? II by? ju? zm?czony tym ?wiatem, kto wie. By? mo?e zosta? u?miercony w wyniku spisku przygotowanego przez niemieckich nazist?w chc?cych osadzi? na najbardziej opiniotw?rczym stanowisku ?wiata swojego rodaka, kto wie. Trzymajmy si? jednak fakt?w i g??wnego w?tku rozwa?a?, do kt?rego ju? za chwilk? przejd?.
Mamy wi?c ?mier?, o ?yciu (a przynajmniej jego cz??ci) wiecie we w?asnym zakresie. Z film?w, ksi??ek, religii, telewizji. Ja jednak chcia?bym si? skupi? na og?lnym szumie w ok?? papie?a, jego humanizmu i beatyfikacji.
No wi?c pytam - o co tyle szumu? Czy nar?d polski nie przesadza ze stawianiem naszego rodaka na tak wysokim piedestale? Zadajmy wi?c sobie pytanie kim by? Jan Pawe? II. By? na pewno wielkim cz?owiekiem, g?ow? ko?cio?a, osob? dobr? (daruj? sobie rozwa?ania nad abstrakcyjno?ci? tego stwierdzenia), wsparciem dla Polak?w w chwilach dla nich ci??kich, nadziej? na lepsze jutro (tu mam na my?li komunizm oczywi?cie). Dla katolik?w by? pasterzem, opok?, drog? do boga. Mo?na do jutra wymienia? jego pozytywne cechy, zdaj? sobie z tego spraw?, co rok jest to poruszane na forum Polski w okolicach rocznicy jego ?mierci. Dzi? wi?c wszyscy nas?uchamy si? o tym jaki to nasz papie? by? zajebisty. I nikt nie b?dzie mia? ku temu w?tpliwo?ci. Dla mnie to jednak za du?o. Szanuj? tego cz?owieka, nie podziwiam, ale mam uznanie dla jego d??e? i dokona?. Uwa?am, ?e mentalno?? Polak?w sprawia, ?e celebruj? oni i kochaj? t? cz??? narodu, kt?ra okaza?a si? by? wielka. A wielko?? ta jest przera?aj?co ma?a w por?wnaniu do wielko?ci ludzi, kt?rzy codziennie walcz? o ?ycie drugiego cz?owieka, o przysz?o?? ludzko?ci. A o nich nikt nie pami?ta, im nie buduj? pomnik?w, nie wp?ywaj? oni na postrzeganie przez nas ?wiata. Ich nie kochamy tak, jak kochamy jednostki wielkie nie przez ich humanizm, a nasz? do nich mi?o??. Wydaje si? to paradoksalne ale tak w?a?nie jest - papie?a wielkim uczyni?a mi?o?? Polak?w i sprzyjaj?ce okoliczno?ci. Oczywi?cie on sam mia? na to du?y wp?yw, jego charakter mia? w tym decyduj?cy udzia?, ale fundamentem by?o co? zupe?nie od niego niezale?ne. Zas?u?y? na uznanie, na pami??, ale nie na ca?? hipokryzj? i szum w ok?? ca?ej jego historii. Halo, to prosty cz?owiek. Zamiast podziwia? jego wielko?? sam sta? si? wielki, zakasaj r?kawy, we? ?opat? do r?ki i id? buduj lepszy ?wiat. Mi?o?? do Jana Paw?a II nie uczyni Ci? wyj?tkowym. Jego kocha ca?y ?wiat, je?li i Ty go kochasz to wyci?gnij wnioski z jego nauk i zapierdalaj ratowa? ludzko?? zamiast wymy?la? teorie spiskowe i organizowa? mi pod oknem marsze pokoju. Czemu katolicy zapominaj?, ?e bycie Polakiem nie obliguje do bycia katolikiem? Nie odbiegajmy od tematu, nie jest nim religia i wiara, a ?lepe uwielbienie do cz?owieka, kt?ry by? tylko cz?owiekiem. Takim jak ja, Ty, ona i on. Nie musimy go kocha?, nie musimy dostawa? orgazmu za ka?dym razem gdy us?yszymy w tv has?o 'beatyfikacja'. Wystarczy jak u?wiadomimy sobie czym tak naprawd? by?a jego nauka i czy wcielimy j? w ?ycie. O nim samym mo?emy zapomnie?, padlina w jego sarkofagu si? nie obrazi. Je?li o sam? beatyfikacj? chodzi to jest ona wa?na dla wierz?cych, w gruncie rzeczy dla wi?kszo?ci Polak?w. I po co to pytam? Przecie? i tak go beatyfikuj?, spokojnie. ?pieszy si? Wam? Chcecie by w rejestrze ?wi?tych pojawi?a si? nowa linijka. Na tym polega wiara? Na faktach? Zawsze my?la?em, ?e wystarczy wierzy?. W tym wypadku w ?wi?to?? papie?a. Je?li zostanie to potwierdzone to b?dzie ?wi?tym, je?li nie to... nie. Who cares?
Chcia?bym zapyta? Was drodzy u?ytkownicy co s?dzicie o ca?ej historii Jana Paw?a II. Jak ju? wspomnia?em by? on wielkim cz?owiekiem, to jest niepodwa?alne. Interesuje mnie jednak to, czy nie s?dzicie, ?e rok w rok szum o nim samym zamiast jego naukach mija si? z celem. Ja nie kocham papie?a, jego nauk te? nie. Mam ku temu powody, sw?j w?asny ?wiatopogl?d, ?yciowe do?wiadczenia. Mam te? nadziej?, ?e uszanujecie moj? postaw? i je?li zechcecie pokaza? mi jakim debilem jestem to zrobicie to z klas?. A je?li pojawi si? bezrozumny lincz to i tak b?dzie weso?o.
przejrza?em forum pod k?tem tego co m?g?bym na nim robi?. Ku mojemu rozczarowaniu dzia?y, w kt?rych szuka?em jakiego? zaj?cia okaza?y si?... A? kurwa nie wiem jakiego s?owa powinienem u?y?. Po opowiadaniach spodziewa?em si? cho? troch? wy?szego poziomu. To co tam znalaz?em przeros?o moje wyobra?enia o bezmiarze ludzkiej g?upoty. W ka?dym b?d? razie zdecydowa?em si? spr?bowa? cho? troch? zmotywowa? Was, u?ytkownik?w do my?lenia. I w zwi?zku z moim postanowieniem co jaki? czas b?d? publikowa? na forum mini felieton w?asnego autorstwa. Mam nadziej?, ?e w komentarzach udowodnicie, ?e nie jeste?cie takimi kretynami jak wywnioskowa?em z innych post?w na forum. No offence, m?wi? o wi?kszo?ci, nieimiennie, nie mam na celu nikogo urazi?, to go?e fakty.
Sk?d on si? urwa?, o co mu chodzi, co to za pajac - na te i podobne pytania znajdziecie odpowied? w temacie powitalnym - Habari ya jioni
No wi?c felieton...
Razem z p??noc? powitali?my nowy dzie?, konkretnie 2 kwietnia anno domini 2010. Czym jest ten dzie? dla wi?kszo?ci Polak?w? Dniem po prima aprilis? Wielkim Pi?tkiem? Kolejnym dniem wiosny? Dniem bli?ej lata? Imieninami? Urodzinami? Znaj?c mentalno?? Polak?w z ?atwo?ci? mog? stwierdzi?, ?e jest to dla nich kolejna rocznica ?mierci Jana Paw?a II.
Jak wiemy papie?-Polak zmar? 2 kwietnia w 2005 roku, o godzinie 21:37. Bezpo?redni? przyczyn? zgonu by? wstrz?s septyczny wywo?any infekcj? dr?g moczowych. Jak r?wnie? wiemy (b?d? nie wiemy) ze studi?w medycznych infekcje wywo?ywane s? przez r??nego rodzaju patogeny, kt?re po sforsowaniu odporno?ci organizmu wywo?uj? stan zapalny. Czynnikiem po?rednim by?a wi?c d?ugoletnia choroba Parkinsona, na kt?r? papie? cierpia? od pocz?tku lat 90tych. Tyle je?li chodzi o techniczny aspekt ?mierci. By? mo?e Jan Pawe? II by? ju? zm?czony tym ?wiatem, kto wie. By? mo?e zosta? u?miercony w wyniku spisku przygotowanego przez niemieckich nazist?w chc?cych osadzi? na najbardziej opiniotw?rczym stanowisku ?wiata swojego rodaka, kto wie. Trzymajmy si? jednak fakt?w i g??wnego w?tku rozwa?a?, do kt?rego ju? za chwilk? przejd?.
Mamy wi?c ?mier?, o ?yciu (a przynajmniej jego cz??ci) wiecie we w?asnym zakresie. Z film?w, ksi??ek, religii, telewizji. Ja jednak chcia?bym si? skupi? na og?lnym szumie w ok?? papie?a, jego humanizmu i beatyfikacji.
No wi?c pytam - o co tyle szumu? Czy nar?d polski nie przesadza ze stawianiem naszego rodaka na tak wysokim piedestale? Zadajmy wi?c sobie pytanie kim by? Jan Pawe? II. By? na pewno wielkim cz?owiekiem, g?ow? ko?cio?a, osob? dobr? (daruj? sobie rozwa?ania nad abstrakcyjno?ci? tego stwierdzenia), wsparciem dla Polak?w w chwilach dla nich ci??kich, nadziej? na lepsze jutro (tu mam na my?li komunizm oczywi?cie). Dla katolik?w by? pasterzem, opok?, drog? do boga. Mo?na do jutra wymienia? jego pozytywne cechy, zdaj? sobie z tego spraw?, co rok jest to poruszane na forum Polski w okolicach rocznicy jego ?mierci. Dzi? wi?c wszyscy nas?uchamy si? o tym jaki to nasz papie? by? zajebisty. I nikt nie b?dzie mia? ku temu w?tpliwo?ci. Dla mnie to jednak za du?o. Szanuj? tego cz?owieka, nie podziwiam, ale mam uznanie dla jego d??e? i dokona?. Uwa?am, ?e mentalno?? Polak?w sprawia, ?e celebruj? oni i kochaj? t? cz??? narodu, kt?ra okaza?a si? by? wielka. A wielko?? ta jest przera?aj?co ma?a w por?wnaniu do wielko?ci ludzi, kt?rzy codziennie walcz? o ?ycie drugiego cz?owieka, o przysz?o?? ludzko?ci. A o nich nikt nie pami?ta, im nie buduj? pomnik?w, nie wp?ywaj? oni na postrzeganie przez nas ?wiata. Ich nie kochamy tak, jak kochamy jednostki wielkie nie przez ich humanizm, a nasz? do nich mi?o??. Wydaje si? to paradoksalne ale tak w?a?nie jest - papie?a wielkim uczyni?a mi?o?? Polak?w i sprzyjaj?ce okoliczno?ci. Oczywi?cie on sam mia? na to du?y wp?yw, jego charakter mia? w tym decyduj?cy udzia?, ale fundamentem by?o co? zupe?nie od niego niezale?ne. Zas?u?y? na uznanie, na pami??, ale nie na ca?? hipokryzj? i szum w ok?? ca?ej jego historii. Halo, to prosty cz?owiek. Zamiast podziwia? jego wielko?? sam sta? si? wielki, zakasaj r?kawy, we? ?opat? do r?ki i id? buduj lepszy ?wiat. Mi?o?? do Jana Paw?a II nie uczyni Ci? wyj?tkowym. Jego kocha ca?y ?wiat, je?li i Ty go kochasz to wyci?gnij wnioski z jego nauk i zapierdalaj ratowa? ludzko?? zamiast wymy?la? teorie spiskowe i organizowa? mi pod oknem marsze pokoju. Czemu katolicy zapominaj?, ?e bycie Polakiem nie obliguje do bycia katolikiem? Nie odbiegajmy od tematu, nie jest nim religia i wiara, a ?lepe uwielbienie do cz?owieka, kt?ry by? tylko cz?owiekiem. Takim jak ja, Ty, ona i on. Nie musimy go kocha?, nie musimy dostawa? orgazmu za ka?dym razem gdy us?yszymy w tv has?o 'beatyfikacja'. Wystarczy jak u?wiadomimy sobie czym tak naprawd? by?a jego nauka i czy wcielimy j? w ?ycie. O nim samym mo?emy zapomnie?, padlina w jego sarkofagu si? nie obrazi. Je?li o sam? beatyfikacj? chodzi to jest ona wa?na dla wierz?cych, w gruncie rzeczy dla wi?kszo?ci Polak?w. I po co to pytam? Przecie? i tak go beatyfikuj?, spokojnie. ?pieszy si? Wam? Chcecie by w rejestrze ?wi?tych pojawi?a si? nowa linijka. Na tym polega wiara? Na faktach? Zawsze my?la?em, ?e wystarczy wierzy?. W tym wypadku w ?wi?to?? papie?a. Je?li zostanie to potwierdzone to b?dzie ?wi?tym, je?li nie to... nie. Who cares?
Chcia?bym zapyta? Was drodzy u?ytkownicy co s?dzicie o ca?ej historii Jana Paw?a II. Jak ju? wspomnia?em by? on wielkim cz?owiekiem, to jest niepodwa?alne. Interesuje mnie jednak to, czy nie s?dzicie, ?e rok w rok szum o nim samym zamiast jego naukach mija si? z celem. Ja nie kocham papie?a, jego nauk te? nie. Mam ku temu powody, sw?j w?asny ?wiatopogl?d, ?yciowe do?wiadczenia. Mam te? nadziej?, ?e uszanujecie moj? postaw? i je?li zechcecie pokaza? mi jakim debilem jestem to zrobicie to z klas?. A je?li pojawi si? bezrozumny lincz to i tak b?dzie weso?o.