Jimmer
Przodownik
- Joined
- Mar 27, 2009
- Messages
- 107
- Reaction score
- 24
Ostatnie tchnienie w Dherolu zamar?o. Stoj?cy dooko?a dworzanie stali wpatrzeni w martwego kr?la. Kr?la, kt?ry zrobi? dla Fergoni tak wiele... Zabi?y ko?cielne dzwony, w?r?d t?umu zgromadzonego na dziedzi?cu rozleg? si? krzyk - "Kr?l nie ?yje!". Zapanowa?a dziwna atmosfera. Zachodz?ce s?o?ce o?wietla?o pomara?czowym blaskiem mury zamku, zwanego Dergenaf, jego promienie odbija?y si? od fosy. Panowa?a cisza, kt?r? zak??ca? tylko p?acz ma?ego dziecka, kt?re zgubi?o gdzie? swoj? matk?. Zapada? zmrok. Ludzie zacz?li si? rozchodzi? do swych dom?w, w ich g?owach k??bi?y si? my?li - "Kto zostanie nowym kr?lem? Kto uchroni nas przed Negranem? Co z nami b?dzie?". Tymczasem Negran - znakomity mag, specjalizuj?cy si? w ?ywiole lodu, kt?ry nieraz chcia? podporz?dkowa? sobie Fergoni? nie pr??nowa?. Chc?c wykorzysta? panuj?ce bezkr?lewie, opracowa? plan, dzi?ki kt?remu zdob?dzie upragnion? krain?.
?wita?o... Rozpoczyna? si? dzie? wa?ny dla Fergo?czyk?w. Na zamku Dergenaf rozwieszono czarne flagi na znak ?a?oby. Dherol nie mia? syna ani ?ony. ?y? samotnie. By? znakomitym magiem. Mia? w swym ?yciu wiele sekret?w, najwa?niejszym dla niego by?o co? w zamku - jaka? figura. Nikt w kr?lestwie nie wiedzia?, kto zostanie wybrany na nowego kr?la. W mie?cie zjawi?o si? kilkunastu kandydat?w na tron. Nowego w?adc? mieli wybra? doradcy Dherola, ludzie, kt?rym na sercu le?a?o dobro pa?stwa. Pogrzeb kr?la mia? si? odby? w samo po?udnie. T?umy ludzi, chc?cych po?egna? zmar?ego wodza sta?y na dziedzi?cu i dooko?a pot??nego zamku, kt?ry wed?ug legend zosta? zbudowany przez krasnolud?w, kt?rzy zamieszkiwali te tereny setki lat wcze?niej. Pogrzeb odprawi? biskup Grandelieu, kt?ry by? dobrym przyjacielem Dherola. Uroczysto?? ta zgromadzi?a przybysz?w tylko z niedalekich kr?lestw, bowiem pogrzeb odby? si? dzie? po ?mierci w?adcy. Ministrom, z niewiadomych przyczyn zale?a?o na szybkim wyborze kr?la. Tu? po pogrzebie w?r?d p?aczu mieszka?c?w Fergoni, w g??wnej sali zamku zgromadzili si? kandydaci na tron. Ka?dy z osobna wzywany by? do gabinetu ministr?w. Trwa?o to kilka godzin, doradcy po burzliwych obradach obrali na kr?la starszego szlachcica - Karteniusza. By?a ju? noc, nowy kr?l mrukn?? co? pod nosem, u?miechn?? si? cynicznie i poszed? do kr?lewskiej komnaty, kt?r? niegdy? zajmowa? Dherol. Fergonia zasn??a... Niema?e by?o zdziwienie i strach jaki zasta? Fergo?czyk?w o ?wicie. Miasto zasypa? ?nieg, dachy dom?w ledwo podtrzymywa?y takie ilo?ci bia?ego puchu, a pod zamkiem wyros?a niezwykle wysoka g?ra, otoczona lodowymi cierniami. Fergo?czycy zrozumieli co si? sta?o. Pi?kna dot?d kraina straci?a sw?j urok, sta?a si? mro?na. S?o?ce, ju? nie tak jak dawniej rzuca?o swoje promienie na skromne chaty wie?niak?w, wille bogaczy... Negran wyszed? na najwy?sz? wie?? swojego zamku i wybuchn?? ?miechem. ?miechem tak g?o?nym, ?e a? strasznym. Fergonia zosta?a podbita.
Prosz? o komentarze oraz odpowied?, czy mam dalej kontynuowa? histori? Fergoni.
Pozdrawiam
Jimmer
?wita?o... Rozpoczyna? si? dzie? wa?ny dla Fergo?czyk?w. Na zamku Dergenaf rozwieszono czarne flagi na znak ?a?oby. Dherol nie mia? syna ani ?ony. ?y? samotnie. By? znakomitym magiem. Mia? w swym ?yciu wiele sekret?w, najwa?niejszym dla niego by?o co? w zamku - jaka? figura. Nikt w kr?lestwie nie wiedzia?, kto zostanie wybrany na nowego kr?la. W mie?cie zjawi?o si? kilkunastu kandydat?w na tron. Nowego w?adc? mieli wybra? doradcy Dherola, ludzie, kt?rym na sercu le?a?o dobro pa?stwa. Pogrzeb kr?la mia? si? odby? w samo po?udnie. T?umy ludzi, chc?cych po?egna? zmar?ego wodza sta?y na dziedzi?cu i dooko?a pot??nego zamku, kt?ry wed?ug legend zosta? zbudowany przez krasnolud?w, kt?rzy zamieszkiwali te tereny setki lat wcze?niej. Pogrzeb odprawi? biskup Grandelieu, kt?ry by? dobrym przyjacielem Dherola. Uroczysto?? ta zgromadzi?a przybysz?w tylko z niedalekich kr?lestw, bowiem pogrzeb odby? si? dzie? po ?mierci w?adcy. Ministrom, z niewiadomych przyczyn zale?a?o na szybkim wyborze kr?la. Tu? po pogrzebie w?r?d p?aczu mieszka?c?w Fergoni, w g??wnej sali zamku zgromadzili si? kandydaci na tron. Ka?dy z osobna wzywany by? do gabinetu ministr?w. Trwa?o to kilka godzin, doradcy po burzliwych obradach obrali na kr?la starszego szlachcica - Karteniusza. By?a ju? noc, nowy kr?l mrukn?? co? pod nosem, u?miechn?? si? cynicznie i poszed? do kr?lewskiej komnaty, kt?r? niegdy? zajmowa? Dherol. Fergonia zasn??a... Niema?e by?o zdziwienie i strach jaki zasta? Fergo?czyk?w o ?wicie. Miasto zasypa? ?nieg, dachy dom?w ledwo podtrzymywa?y takie ilo?ci bia?ego puchu, a pod zamkiem wyros?a niezwykle wysoka g?ra, otoczona lodowymi cierniami. Fergo?czycy zrozumieli co si? sta?o. Pi?kna dot?d kraina straci?a sw?j urok, sta?a si? mro?na. S?o?ce, ju? nie tak jak dawniej rzuca?o swoje promienie na skromne chaty wie?niak?w, wille bogaczy... Negran wyszed? na najwy?sz? wie?? swojego zamku i wybuchn?? ?miechem. ?miechem tak g?o?nym, ?e a? strasznym. Fergonia zosta?a podbita.
Prosz? o komentarze oraz odpowied?, czy mam dalej kontynuowa? histori? Fergoni.
Pozdrawiam
Jimmer