What's new

Legeda o Pierwszym Demonie cz. II

Status
Not open for further replies.
Joined
Dec 21, 2008
Messages
12
Reaction score
3
ROZDZIA? II

Miasto wok?? Meitora zacz??o pustosze?. Potw?r znajdowa? si? ju? nieca?? mil? od brzegu. Je?liby syn Firzina mia?by zrezygnowa? z pojedynku, musia?by to zrobi? teraz, gdy? ka?da, nawet najkr?tsza chwila, drastycznie zmniejsza?a szanse na skuteczn? ucieczk? przed demonem. Meitor jednak nie stch?rzy?. Postanowi? sobie, ?e albo zabije besti?, albo odejdzie z tego ?wiata, podobnie jak jego ojciec.
Potw? znajdowa? si? ju? bardzo blisko niego. Meitor czu?, i? ca?e jego cia?o zaczyna coraz mocniej drga? wraz z ziemi?, kt?rej wstrz?sy wywo?ywa?a bestia. Thais by?o ju? ca?kowicie wyludnione. W tym momencie stan?? w cztery oczy z najstraszliwszym i najpot??niejszym potworem, jaki kiedykolwiek nawiedzi? Tibi?.
Nagle demon uderzy? pot??nym ognistym pociskiem wprost w Meitora. W jednej chwili ca?y jego sprz?t, kt?ry wydawa? si? nad wyraz silny, zosta? zmieciony w py?. W tym momencie on sam nie wiedzia?, co robi?. Opanowa?y go strach i panika. Niezwykle silne opancerzenie i bro?, w kt?rych pok?ada? wszelkie nadzieje na pobicie bestii po prostu przesta?y istnie?. Musia? ucieka?, lecz sam nie wiedzia?, dok?d. W ko?cu spanikowa? i zacz?? biec z ca?ej si?y, na ile tylko by?o go sta?. Demon by? wprawdzie potworem przepot??nym, lecz jedynym elementem jego mocy, kt?rego nie da?o si? okre?li? jako doskona?ego, to w?a?nie szybko?? poruszania si?. I w tym Meitor szuka? ostatniej nadziei na prze?ycie. Bieg? nie zwracaj?c uwagi na nic, byleby tylko zd??y? si? oddali?. Demon raz po razie strzela? w niego ogniem piekielnym, szcz??cie dopisa?o jednak uciekinierowi i ?aden pocisk nie trafi? w niego z pe?n? moc?, cho? kilka z nich zdo?a?o go musn?? bole?nie. Po d?ugich pr?bach w ko?cu potw?r znalaz? si? poza zasi?giem jego wzroku. By? bezpieczny. Przynajmniej na razie...
Nie ulega?o ?adnej w?tpliwo?ci, i? demon kieruje si? w stron? Venore. Tam te? uda? si? Meitor, licz?c na to, ?e w niewielkiej chatce ojca, w kt?rej lubi? wraz z nim przesiadywa?, znajdzie jakie? wskaz?wki mog?ce ocali? go od gniewu bestii.
Po ataku demona na Edron i Thais miasto zaludni?o si? do granic mo?liwo?ci. W wypadku przybycia potwora znacznie utrudnia?o to ucieczk?, cho? i tak nie by?o gdzie ucieka?. Przedzieraj?c si? przez t?um, Meitor dotar? w ko?cu do niewielkiej podziemnej chatki Firzina, znajduj?cej si? na wschodnich kra?cach miasta.
Drzwi by?y zamkni?te, tote? wyj?? z kiesznie ma?y kluczyk do domku, kt?ry zawsze nosi? przy sobie. Wszed? i jeszcze raz spojrza? na wn?trze niewielkiej budowli, przypominaj?c sobie chwile sp?dzone tu wraz z ojcem i wiedz?c, ?e one ju? nie wr?c?. Tak jak Firzin. Gdy tak przesiadywa? na ???ku po?o?onym w k?ciku pokoju i rozmy?la?, ku jego zdziwieniu kto? zapuka? do drzwi. By? to Lobron, dawny przyjaciel jego ojca:
- Witaj Meitorze. - odezwa? si? od progu
- Witaj. C?? ci? tu sprowadza? Czy?by? nie wiedzia? o tym, co si? niedawno sta?o? - zapyta?, zdziwiony przybyciem Lobrona
- Wiem du?o lepiej, ni? ci si? wydaje. Ale nie przyszed?em tu po to, by pogada?. Czasu jest ma?o. We? to. - i wr?czy? Meitorowi ma?y, czarny kluczyk. Syn Firzina przypomnia? go sobie - otwiera? on ma?? szafk? obok ???ka. Nie wiedzia?, co si? w niej znajdowa??, gdy? ojciec kategorycznie zabroni? mu tego kluczyka rusza?. - Firzin kaza? mi da? ci to, je?liby nie wr?ci? w ci?gu tygodnia.
- Wielkie dzi?ki, Lobronie. - powiedzia? zdumiony
- Ja ju? id?. Nie ma czasu do stracenia. Demon si? zbli?a. ?egnaj.
- ?egnaj. - powiedzia? Meitor, po czym przyjaciel jego ojca odszed?
M?odzieniec jezcze przez chwil? rozmy?la? nad tym, co sta?o si? przed chwil?, po czym podszed? do szafki i otworzy? j?. Jego oczom ukaza?y si? rzeczy niewiarygodne, wy?nione, o kt?rych nawet nie marzy?: Golden Helmet, Magic Plate Armor, Dragon Scale Legs, Golden Boots oraz Magic Longsword, a na nich kartka nast?puj?cej tre?ci:

"Drogi Meitorze
Je?li dane Ci by?o otworzy? t? szafk?, znaczy to, i? nie da?em rady demonowi, kt?rego usi?owa?em pobi? wraz z Keyerem. Kluczyk otrzyma?e? najprawdopodobniej od Lobrona, kt?remu go powierzy?em, maj?c do niego najwy?sze zaufanie. Nie wiem, czy w tym momencie, gdy czytasz t? kartk?, znasz ju? si?? demona, nie wiem bowiem, na ile bestia zdo?a?a si? przesun?? w stron? miast Tibijskich. Tak czy siak, powierzam Ci c?y osprz?t znajduj?cy si? w tej szafce, licz?c na to, i? doros?e? ju? korzystania z niego i b?dziesz zdolny z jego pomoc? zabi? potwora. Licz? na Ciebie nawet, je?libym teraz, gdy to czytasz, nie ?y?.
Firzin

Po przeczytaniu tego kr?tkiego listu Meitor by? ju? pewien - musi zmierzy? si? z demonem i wygra?, chocia?by sam mia? przy tym zgin?c. Mia? motywacj? do tego, by zabi? besti?. Za wszelk? cen?.

ROZDZIA? III

Po przeczytaniu listu i ponownym zastanowieniu si? nad tym, co winien zrobi? zrobi?, Meitor przywdzia? na siebie ca?y pancerz i bro? znajduj?c? si? w szafce. Wyszed? z chatki. Oczekiwa? na besti? z najwy?sz? cierpliwo?ci?. Na ulicach Venore czu? by?o nerwowo??. Mieszka?cy czekali na niemal?e pewn? ?mier?. Zewsz?d sz?y g?osy, ?e nikt ani nic nie jest w stanie powstrzyma? bestii. Mieszka?cy, widz?c Meitora gotowego do pojedynku, odradzali mu zbli?anie si? do potwora i rezygnacj?, zanim b?dzie za p??no. On jenak nie mia? zamiaru poddawa? si?. Dla niego nie istnia? inny wariant ni? walka - chocia?by zako?czy? pojedynek ?mierci?.
Nagle do miasta zacz?? biec kto? z niewielkiej grupy, kt?ra odwa?nie uda?a si? wze?niej na zwiady tropi?c demona. W jego uczuciach jednak miesza?y si? rado?? ze strachem, nie za? sam strach, co dziwi?o wszystkich wok??. Wtedy wykrzykn??:
-DEMON ZMIERZA DO KAZORDOON!!!
Wbrew wi?c temu, czego spodziewa? si? ogromny t?um mieszka?c?w Venore i uciekinier?w z Thais oraz Edron, potw?r nie uda? si? w kierunku prostym, lecz skr?ci? na p??noc, zostawiaj?c zapewne bagniste miasto na p??niej. Meitor by? teraz w rozterce - nie wiedzia?, czy pozosta? tutaj, czekaj?c na przyj?cie demona, czy te? uda? si? za nim, by ocali? mieszka?c?w p??nocnych miejscowo?ci Tibii. Czasu do namys?unie mia? jednak wiele, tote? szybko podj?? ostateczn? decyzj? - uda? si? za besti?.
Szed? ca?y czas szybkim tempem, nie biegn?c jednak, a?eby nie straci? zbyt du?ej ilo?ci si?, bowiem si?a demona by?a na tyle wielka, i? nie m?g? sobie na to pozwoli?. W pogoni za potworem z czasem zacz?? widzie? czubek jego ogromnego ?ba, a p??niej tak?e dalsze partie cia?a. Gdy bestia znajdowa?a si? ju? niemal?e na mo?cie prowadz?cym przez rzek? niedaleko Kazordoon, Meitor krzykn??:
-CHOD? TU!!! TYM RAZEM NIE MASZ SZANS!!! ZGINIESZ, DEMONIE!!!
Bestia momentalnie odwr?ci?a si? i pocz??a strzela? w Meitora ogromnymi, ognistymi kulami. Unika? on kolejnych strza??w raz po raz, korzystaj?c przy tym z niema?ej magicznej pot?gi przedmiot?w znajduj?cych si? na nim. Meitor m?czy? si? coraz bardziej uciekaj?c przed strza?ami potwora, demon jednak r?wnie? powoli traci? si?y. Nagle przesta? atakowa?. Pocz?tkowo zdziwi?o to Meitora, zauwa?y? on jednak, i? bestia kumuluje energi?. Teraz demon rozpocz?? atak!
Nie by?o mowy o ucieczce, tote? Meitor przyj?? pozycj? obronn?. Uj?? Magic Longsworda w obie r?ce, uni?s? je ku g?rze i czeka? na to, co si? stanie. Nagle uderzy?a w niego pot??na ognista fala, tak wielka i z tak? si?a, i? nagle wok?? siebie przesta? dostrzeg? cokolwiek. Widzia? tylko ogie?. Ca?e jego cia?o zacz??o drga? pod naporem ogromnej pot?gi ataku bestii. Dawa?o ono znaki, ?e ju? d?u?ej nie wytrzyma, ?e to ju? koniec, ?e nale?y si? podda? i odej?? z tego ?wiata. Meitor jednak nie upuszcza? miecza. Sekundy wydawa?y mu si? minutami, a minuty godzianami. S?ab? coraz bardzij. W ko?cu mia? ju? si? podda?, upu?ci? miecz i zgin??, gdy nagle... energia bestii wyczerpa?a si? i przerwa?a ona atak! Bez chwili namys?u Meitor w paru susach dobieg? do potwora i jednym, pot??nym ci?ciem miecza podzieli? demona na dwa kawa?ki.
Cia?o bestii zacz??o si? b?yska? tak, i? b?ck ten mo?na by?o ujrze? w ca?ej Tibii. Nie wiedz?c, co si? teraz mo?e sa?, Meitor odsun?? si? kilka krok?w do ty?, aby unikn?? ewentualnych konsekwencji tego, co mia?o si? za chwil? sta?...

EPILOG

W b?ysku cia?o demona rozpad?o si? na wiele mniejszych kawa?k?w, kt?re zmieni?y si? w niewielkie i du?o s?absze od niego demonki i rozproszy?y po ca?ej Tibii, gro??c ?mierci? nawet najm??niejszym wojownikom. Najwi?ksze ich skupisko znalaz?o si? w komnacie, w kt?rej wcze?nie uwi?ziony by? ich pierwowz?r - tam te? znajduje si? przes?awny i najpot??niejszy quest w ca?ej Tibii - Annihilator. Meitor zosta? okrzykni?ty najwi?kszym bohaterem w historii ca?ego l?du. Rok p??niej zmar? z niewyja?nionych przyczyn. Jego imi? sta?o si? jednak s?awne po wsze czasy.

KONIEC
 

davids123

Active User
Joined
Jul 4, 2008
Messages
95
Reaction score
2
Odp: Legeda o Pierwszym Demonie cz. II

Tutaj mam dwa b??dy :p :
"Potw? znajdowa? si? ju? bardzo blisko niego" nie dopisa?e? 'R'
"i? b?ck ten mo?na by?o ujrze? w ca?ej Tibii" tutaj to sam nie wiem czego brakuje, ale chyba nie ma s?owa b?ck :p ??
Opowiadanie genialne, i bardzo fajnie si? czyta tylko czemu w dw?ch cz??ciach ??
 

Mentoll

Advanced User
Joined
Jun 20, 2008
Messages
200
Reaction score
8
Odp: Legeda o Pierwszym Demonie cz. II

Masz talent.. Pisz wiecej a moze zostaniesz pisarzem :D Lol :p

Ladne ladne ;p 10/10
 

Adus41

Senior User
Joined
May 30, 2008
Messages
582
Reaction score
46
Age
32
Odp: Legeda o Pierwszym Demonie cz. II

Fajne,bardzo fajne.Podoba mi sie.Daje reputa na zach?te
 
Joined
Dec 21, 2008
Messages
12
Reaction score
3
Odp: Legeda o Pierwszym Demonie cz. II

opowiadanie jest w dw?ch czesciach poniewaz niezmiescilo mi sie w jednej.
Mam nadzieje ze jak najdzie mnie wena zrobie kolejne opowiadanie
btw. dziekuje za mile kometarze :p
 

limek666

User
Joined
Oct 4, 2008
Messages
23
Reaction score
0
Odp: Legeda o Pierwszym Demonie cz. II

Opowiadanie bardzo fajne, ciekawe, wci?ga gdy przeczyta?em do ko?ca chcia?em a raczej chce wi?cej ! :p czekam na kolejne opowie?ci z twej r?ki napisane.
 
Joined
Jun 12, 2008
Messages
31
Reaction score
2
Age
26
Odp: Legeda o Pierwszym Demonie cz. II

super xD fajne to jest , masz talent stary :p czekam na wi?cej .
Aha masz reputa ode mnie :}
 
Joined
Dec 21, 2008
Messages
12
Reaction score
3
Odp: Legeda o Pierwszym Demonie cz. II

Widze ze moje opowiadanie wam sie podobalo... :)) mam juz prawie nowe..lepsze.. i wogule ale brakuje mi zakonczenia Pozdrawiam :d
 
Status
Not open for further replies.
Top