Mephisto
?asic
- Joined
- Apr 28, 2008
- Messages
- 698
- Reaction score
- 102
- Age
- 30
Dobra, g?osujemy znanym sposobem, prosz? tylko u?ytkownik?w z ponad 20 postami.
Fluos vs One
Mephisto vs Virtelio
Fluos vs One
Fluos ("Pytanie bez odpowiedzi"):
Zaczynam walke, Ty mnie musisz jako? powstrzyma?,
One, dziesi?cio-sekundowiec, ej ju? wiem sk?d ta ksywa.
Ewidentnie masz problem z ksyw?, Twoja jest marna,
A ja konsekwentnie tucz? swoj? w Rap-McDonaldach.
Ciskam punche jak pioruny, wyjd? na dach, jak nie wierzysz,
Tutaj ja poruszam t?umy i w Tw?j ?wiat wrzucam re?im.
Ogie? p?onie, gdy gromi? Twoje rymy - to bana?,
Wk?adam foni? Ci w d?onie, po czym skronie rozwalam.
Jeste? na prostej drodze w d??, ja na szlaku do podium,
Stoisz w kolejce pustych g??w, gdzie zjadam ?ak?w dzie? po dniu.
Og?lnie propsy za Twoj? postaw? w tej bitwie,
Szybko zaszed?e? wysoko i tak samo szybko znikniesz.
Ty z twoimi wersami to jak z motyk? na s?o?ce,
Ja tymi czteroma linijkami, twoich szesna?cie wyko?cz?.
To chyba na tyle, dobrze wiem ?e to wystarczy,
Bo m?j jeden wers zjada antologi? Twoich punchy.
One:
To nie ja, lecz ty, sam si? powstrzymujesz, moja Female,
Zaraz si? dowiesz co to upadek, tak jest z mora?em.
Nie b?d? bardziej ci? upokarza?, mam przy sobie kilka ikon,
Pytasz, sk?d si? tu one wzi??y, to m?wi? - kurwa, znik?d.
Wznosisz si? w g?r?, fa?szywy pseudo przyjacielu,
Takich mato??w jak ty, znam naprawd? niewielu.
Moja kompetencja powinna tutaj by? dostateczna,
A ta szesnastka - zab?jczo skuteczna.
Postaram si? by? prostolinijny, grubo si? przeceni?e?,
O swoim widzimisi?, ostro pierdoli?e?.
Szesna?cie ci nie starcza, st?d nazywaj? ci? dziewi?tk?,
St?d si? w?a?nie wzi??o dwulicowe Fluosi?tko.
Og?lnie propsy? – Nie generalizuj, bo propsy masz od dzieciak?w,
A od pana genera?a, do puszki wrzucona gar?? drobniak?w.
Nie masz do czynienia z byle nim – krzycz? z piedesta?u,
Ta odpowied? b?dzie moim kluczem do fina?u.
Mephisto vs Virtelio
Mephisto ("Ibuprom"):
Wygra?em dwa pojedynki, ale czuj? si? jak w eliminacjach,
przystanek p??fina?, dla mnie to ?adna atrakcja,
bo to tylko stacja, kt?r? tak szybko zalicz?,
zobacz, Hiszpan jak b?yskawica idzie przez ?ycie,
synku, czytasz te wersy, to jest tw?j nekrolog,
cho? nie pojad? ci? kurwa w stylu disco polo,
jestem tu znany, witaj? mnie triumfalne b?bny,
siadam na tron, przyda?by si? podn??ek - jeste? ch?tny?
bardzo nier?wny pojedynek, dla mnie jeste? zerem,
r?wnie dobrze m?g?by? ten beef odda? walkowerem,
szukasz na forum props?w wrzucaj?c kilka marnych track?w?
Moja opinia jest prosta - jeste? wackiem wszechczas?w,
rozpierdalasz uszy typie, to ci trzeba przyzna?,
moje ju? krwawi? z ?a?o?ci, jakby je przebi?a ig?a,
podczas walki jestem zawsze na fali, jad? r?wno,
tw?j ?eb zostaje zmia?dzony - nie pomo?e ibuprom.
Virtelio:
S?uchasz tych wers?w, chod? wiesz ?e padniesz,
Jak ka?dy pod?y hejter - sko?czysz marnie.
Wpierdalam si? w to i niszcz? Twoj? czaszk?,
Twoje martwe cia?o wpadnie na jakiego? samochodu mask?.
To teraz s?uchaj tego i pok?ad? we mnie wiar?,
Wypatrosz? Twoje cia?o, jak ka?d? moj? ofiar?.
Twoj? serce przebije, za okno wyjebie jelita,
Twoj? krwi? b?dzie skroplona moja nast?pna p?yta.
Nie wiem kurwa, na co ty sobie kupujesz majka,
Id? wybierz karier? ulicznego kurwa grajka,
Bo Twoja nawijka nie ma nic z rapem wsp?lnego,
Bo nikt nie ma zamiaru s?ucha? kogo? tak chujowego.
Gdybym ja mia? takiego syna jak ty, co nic nie potrafi,
Wyjeba?bym go za drzwi i czeka? a? b?dzie martwy.
Ko?cz?c t? nawijk? pozdrawiam i na pysk Ci pluje,
Siema! I chuj mnie obchodzi co powiedz? ludzie.