Wierszyk Bubcia o mi?o?ci

[Bubcio]

Oto m?j wiersz do pewniej samicy w kt?rej si? zakocha?em...



Wielka mi?o?? w sercu mym zakwit?a.
Gdy Ci? uj?a?em, czu?em si? niezwykle.
Wtem serce jakby bariere zniszczy?o .
A we mnie wielkie uczuci? si? zrodzi?o.
Cho? serce me zawsze z kamienia by?o
Tobie si? wtedy na wieczno?? otworzy?o.
I chc? aby? wiedzia?a,?e
Mi?o?? ma jest mi?kka jak mi?
I wielka jak Ziemia...
Dla kochanej Ewy

//Kolor zmieniony

 

[Bubcio]

Odp: Wierszyk Bubcia o mi?o?ci

Prosze komentowa?

 

[Killer Queen]

Odp: Wierszyk Bubcia o mi?o?ci

Grafoma?stwo w czystej postaci. Infantylne por?wnania, b??dy ortograficzne, banalne rymy. Poczytaj troch?, nabierz warsztatu i dopiero bierz si? za pisanie.

 

[Bubcio]

Odp: Wierszyk Bubcia o mi?o?ci

Pierdol si?..
Jedyne co mam do powiedzenia..
Pierdol si?..

 

[Killer Queen]

Odp: Wierszyk Bubcia o mi?o?ci

Pierdol si?..
Jedyne co mam do powiedzenia..
Pierdol si?..

Haha, sk?d ja wiedzia?am, ?e b?dzie taka odpowied?. Zero otwarcia na krytyk?. Z takim podej?ciem nigdy nie napiszesz niczego dobrego.

 

[Miki]

Odp: Wierszyk Bubcia o mi?o?ci

Wiersz jest dosy? denny, popracuj nad j?zykiem i nad rymami przede wszystkim. Bo to raczej wiersz nie jest. xd

Spotka?em j? dawno temu,
nie wiedzia?em czemu,
czemu co, jak i gdzie
po prostu zakocha?em si?,
nie mog?em od niej oderwa? zwroku
ton??em w uczu? potoku...
nie mog?em spa?,
chcia?em j? w ramionach trzyma?
chcia?em ja ca?owa?, pie?ci?, dotyka?
...

I tak mo?na ple?? w niesko?czono??, nie chce mi si? dalej pisa?, bo mnie g?owa boli. xd Szukaj rym?w, ale i sobie planuje co do czego b?dzie pasowa?. To jest wa?ne w wierszach. ;]

Pozdrawiam.

edit:
@down
Czy ja wiem czy pierwszy. xd Always te? co? pisze, ja te? pisz? czasem. ;] Wi?c jest nas wi?cej, aczkolwiek nikomu si? nie chce nic publikowa?.

 

[yzzy92]

Odp: Wierszyk Bubcia o mi?o?ci

U co odrazu tak go krytykujecie mamy pierwszego poete na forum ... <?art> nie wiem czy to tw?j pierwszy wiersz bo troch? nie wyszed? ale na pewno jak popracujesz co? dobrego stworzysz.