Arts18
Signed...
- Joined
- May 7, 2009
- Messages
- 2,888
- Reaction score
- 227
- Age
- 33
Zapraszam do przeczytania fragmentu historii ksi?cia z Ofendrii. Historia b?dzie kontunuowana ca?y czas, za? w gazetce b?dziecie mogli znale?c wzmianki na temat naszych bohater?w. To jest dopiero pocz?tek.
Pozdrawiam.
To jest pi?kna historia, zawsze ona by?a czym? wspania?ym. Owy pan by? tak dzielny, ?e wiele dam marzy go po?lubic. Ksi?ze wszelkiej mo?ci mia? swoje w?o?ci w tajemniczej krainie zwanej Ofendria. Otoczona pi?knymi polami i lasami. Rzeki by?y pe?ne ryb, gdzie jego mieszka?cy mieli du?o zapasu na bardzo d?ugi czas. Ksi??y by? znany z waleczno?ci, dawa? pi?kny przyk?ad - "Pami?taj m?j pi?kny, mi?o?c to jedna z najpi?kniejszych rzeczy. Szanuj to co masz, a b?dziesz wzorem dla innych". Ten przyk?ad pokazuj? jakim trzeba byc cz?owiekiem wobec drugiej osoby. Pami?taj te?, ?eby? szanowa? wszystko co zosta?o dla Ciebie stworzone przez Boga - tak zawsze m?wi? ojciec ksi?cia Alfreda. Alfred - imi? pi?knej urody ksi?cia.
Pewnego poranka, w samo po?udnie ksi??? wraz ze swoj? ?wit? wyruszy? na polowanie niedaleko zamku. Ksi??e zawsze kocha? polowania i traktowa? to jako jedno z ulubionych zaj?c. Zawsze przed polowaniem ksi??e modli? si? w kaplicy przed obliczem Boga o pomy?lne ?owy. Sam las wydawa? si? pi?knym miejscem. Jeden z jego kompan?w, ktory jest na dodatek giermkiem, zobaczy? co? dziwnego. Panie m?j, prosz? co? zobaczyc. W?a?nie tam na niebie - powiedzia? giermiek do ksi?ci?, kt?ry by? tak wpatrzony w niebo, ?e a? si? zl?k? tego co zobaczy?. Co widzisz m?j giermku? Chmur?? Czy co? Bo ja nic takiego nie widz? co by mog?o zwr?cic moj? uwag? - zapyta? si? giermka. Giermek by? tak zaciekawiony tym co zobaczy?, ?e nie m?g? si? skupic nad swoimi zdaniami wyznaczonymi przez ksi?cia na drugi dzie?. Wracajac do zamku ksi??e my?la? nad tym co giermek zobaczy?. Sytuacja uspokoi?a si? na drugi dzie?, a za? w zamku odby?y si? urodziny ojca ksi?cia. Kr?l by? takim macho, ?e bardzo lubia? si? zabawiac z dziewczynkami w jego komnatach. Panie? mia? wiele i zawsze szuka? sobie nast?pnej do zabawy. Urodziny kr?la by?y wielkim ?wi?tem pa?stwowym. W ka?dym domu wisia? jego portret. Dla poddanych by? wielkim autorytetem. Znany z wielkich przyg?d kr?l zawsze chcia?, ?eby syn poszed? w jego ?lady. Ksi??e patrz?c na wybryki swojego starego nigdy tak naprawd? nie chcia? i?c w jego ?lady, a? nagle przypominajac sobie to co jego giermik powiedzia?, przypomnia? sobie o s?owach giermka. A co tak naprawd? giermek zobaczy?? O tak moi drodzy, wielk? dziewic?. By?a to pi?kna dziewica, kt?ra pragn??a ksi?cia. Z wielkim podnieceniem ksi??? uda? si? w nocy do miejsca ostatniego wydarzenia. Nagle on zobaczy? ow? dam?. Dama za? by?a tak pi?kn?, ?e nie m?g? ci?gle na ni? patrzec. Za?lepiony w ni? zapyta? si? jej sk?d ona pochodzi. Ona nie odpowiedzia?a. Ksi??? drugi raz zapyta? si? dlaczego nie mo?e odpowiedziec na jego pytanie. Damulka przestraszona uciek?a tak wysoko, ?e ksi??? patrz?c w niebo ci?gle o niej my?la?. Prosz? Ci? wr?c. Nie mog? sobie przypomniec kim Ty jeste?? - krzycz?c ksi??e ci?gle wypowiada? te s?owa w jej stron?. Wielka niewiasta, przestraszona poleciala w jego stron?. Ksi?z?e tak uradowany zobaczy? w niej skromn? dziewczyn? z odleg?ego kr?lestwa. Czy moja pani mo?e wypowiedziec imi? dla mojej uciechy? - zapyta? si? skromnie ksi??e niewiasty. Niewiasta niewiedz?c co odpowiedziec powiedzia?a - Arellene. M?j panie, Arellne - to moje imi?.
Arellene by?a wielk? dam?, o szlachetnym sercu. Ubrana w niebiesko-bia?? sukni? wygl?da?a jak Madonna z jasnego nieba. Codziennie, o ka?dej nocy ksi??? spotyka? si? z Arellene.
Pozdrawiam.
To jest pi?kna historia, zawsze ona by?a czym? wspania?ym. Owy pan by? tak dzielny, ?e wiele dam marzy go po?lubic. Ksi?ze wszelkiej mo?ci mia? swoje w?o?ci w tajemniczej krainie zwanej Ofendria. Otoczona pi?knymi polami i lasami. Rzeki by?y pe?ne ryb, gdzie jego mieszka?cy mieli du?o zapasu na bardzo d?ugi czas. Ksi??y by? znany z waleczno?ci, dawa? pi?kny przyk?ad - "Pami?taj m?j pi?kny, mi?o?c to jedna z najpi?kniejszych rzeczy. Szanuj to co masz, a b?dziesz wzorem dla innych". Ten przyk?ad pokazuj? jakim trzeba byc cz?owiekiem wobec drugiej osoby. Pami?taj te?, ?eby? szanowa? wszystko co zosta?o dla Ciebie stworzone przez Boga - tak zawsze m?wi? ojciec ksi?cia Alfreda. Alfred - imi? pi?knej urody ksi?cia.
Pewnego poranka, w samo po?udnie ksi??? wraz ze swoj? ?wit? wyruszy? na polowanie niedaleko zamku. Ksi??e zawsze kocha? polowania i traktowa? to jako jedno z ulubionych zaj?c. Zawsze przed polowaniem ksi??e modli? si? w kaplicy przed obliczem Boga o pomy?lne ?owy. Sam las wydawa? si? pi?knym miejscem. Jeden z jego kompan?w, ktory jest na dodatek giermkiem, zobaczy? co? dziwnego. Panie m?j, prosz? co? zobaczyc. W?a?nie tam na niebie - powiedzia? giermiek do ksi?ci?, kt?ry by? tak wpatrzony w niebo, ?e a? si? zl?k? tego co zobaczy?. Co widzisz m?j giermku? Chmur?? Czy co? Bo ja nic takiego nie widz? co by mog?o zwr?cic moj? uwag? - zapyta? si? giermka. Giermek by? tak zaciekawiony tym co zobaczy?, ?e nie m?g? si? skupic nad swoimi zdaniami wyznaczonymi przez ksi?cia na drugi dzie?. Wracajac do zamku ksi??e my?la? nad tym co giermek zobaczy?. Sytuacja uspokoi?a si? na drugi dzie?, a za? w zamku odby?y si? urodziny ojca ksi?cia. Kr?l by? takim macho, ?e bardzo lubia? si? zabawiac z dziewczynkami w jego komnatach. Panie? mia? wiele i zawsze szuka? sobie nast?pnej do zabawy. Urodziny kr?la by?y wielkim ?wi?tem pa?stwowym. W ka?dym domu wisia? jego portret. Dla poddanych by? wielkim autorytetem. Znany z wielkich przyg?d kr?l zawsze chcia?, ?eby syn poszed? w jego ?lady. Ksi??e patrz?c na wybryki swojego starego nigdy tak naprawd? nie chcia? i?c w jego ?lady, a? nagle przypominajac sobie to co jego giermik powiedzia?, przypomnia? sobie o s?owach giermka. A co tak naprawd? giermek zobaczy?? O tak moi drodzy, wielk? dziewic?. By?a to pi?kna dziewica, kt?ra pragn??a ksi?cia. Z wielkim podnieceniem ksi??? uda? si? w nocy do miejsca ostatniego wydarzenia. Nagle on zobaczy? ow? dam?. Dama za? by?a tak pi?kn?, ?e nie m?g? ci?gle na ni? patrzec. Za?lepiony w ni? zapyta? si? jej sk?d ona pochodzi. Ona nie odpowiedzia?a. Ksi??? drugi raz zapyta? si? dlaczego nie mo?e odpowiedziec na jego pytanie. Damulka przestraszona uciek?a tak wysoko, ?e ksi??? patrz?c w niebo ci?gle o niej my?la?. Prosz? Ci? wr?c. Nie mog? sobie przypomniec kim Ty jeste?? - krzycz?c ksi??e ci?gle wypowiada? te s?owa w jej stron?. Wielka niewiasta, przestraszona poleciala w jego stron?. Ksi?z?e tak uradowany zobaczy? w niej skromn? dziewczyn? z odleg?ego kr?lestwa. Czy moja pani mo?e wypowiedziec imi? dla mojej uciechy? - zapyta? si? skromnie ksi??e niewiasty. Niewiasta niewiedz?c co odpowiedziec powiedzia?a - Arellene. M?j panie, Arellne - to moje imi?.
Arellene by?a wielk? dam?, o szlachetnym sercu. Ubrana w niebiesko-bia?? sukni? wygl?da?a jak Madonna z jasnego nieba. Codziennie, o ka?dej nocy ksi??? spotyka? si? z Arellene.