Odp: Nic mi sie nie chce, ale i pomagam... Czyli, "co ja tu wlasciwie robie?"
wszystkie ju? te stare teamy co gra?y si? porozpada?y lub im si? nie chce gra?, i graj? sobie niekt?re osoby w jaki? noob aktualnych gildiach
z 2-3 lata temu to by?y teamy...sta?e i gra?o si? na jednym otsie do ko?ca i by?o zajebi?cie a nie jak teraz zmiana co 2-3 dni bo ka?da gildia p?jdzie na inny serwer..?a?osne, nawet te zebrania nic nie daj?
dlatego tez tibia pod upadadA
Ano takie zycie.
Jak na poczatku jeszcze wbijalismy na otsa, gralismy pierwsze 2 dni. Potem sie robilo jakies poi zeby miec softy. Zbieralo sie eq z questow i dopiero wary, przez dobry miesiac.
Potem coraz gorzej. Punkty sie dostawalo. Wbijalo sie lvl w pare h i war. Na kolejnym weekendzie start kolejnego otsa i tyle. Przejscie gdzie indziej i znow to samo, co jest troche bez sensu.
A teraz na evo jeszcze gorzej jest. Wiem, bo sam ludzi sciagalem do siebie na serwer.
Wchodza, 2 dni pograja, cos rusza, wychodza.
Poszli tam, wyszli za 3 dni bo ruszala jakas rl mapka.
Pograli tydzien i polowa wyszla, polowa odpoczywala.
Teraz znow rusza narvia i pewnie tam wszyscy pojda.
Pograja z tydzien, moze z miesiac jak dobrze pojdzie. Zalezy od tego czy bedzie jakis ots ruszac czy nie. I tez wyjda.
No ale troche z tematu zboczylismy.
Jakies pytania?