Shikate
Nie przejdziesz!
Co... co to jest? Gdzie jestem? To nie mo?e by? prawd?! Czy to rzeczywisto??, a mo?e moja absurdalna fantazja? Czy jestem uwi?ziony w moim ?nie? Bez szans na bieg, bez mo?liwo?ci ukrycia, nie ma ?wi?tyni, nie ma st?d ucieczki!
Jestem zagubiony w labiryncie za?amanej rzeczywisto?ci! Jaka zdradziecka my?l stworzy?a ten surrealistyczny ?wiat? To miejsce, uschni?ta i spustoszona ziemia! Kraina chaosu! Otch?a? zniszczenia! Obud?cie mnie!
Powietrze przesi?kni?te jest krzykami tysi?cy uwi?zionych dusz. Nieko?cz?ca si? fala lamentu! M?wi o wiecznej opowie?ci ?alu i b?lu... Pie?? przeznaczenia.
Jestem z?apany, wi?zie? w?asnej wyobra?ni! Moje najwi?ksze obawy sta?y si? rzeczywisto?ci?. Zniekszta?cone istoty, kt?re nie powinny istnie?, tropi? mnie. Wiedzione nieko?cz?cym si? g?odem i nikczemno?ci?! Moje serce przepe?nione jest panik? i przera?eniem. Czuj? ich lodowaty i zgni?y oddech. Czuj? ich demoniczny ?miech. Ich ostre z?by i szpony tylko czekaj?, ?eby utopi? si? w ?ywym mi?sie, moim mi?sie! Brama strzeg?ca granicy mi?dzy snem a ?wiatem ?ywych zosta?a otwarta, a ?ywe koszmary wyzwoli?y si?. Groza i udr?ka panuj? nad t? ziemi?.
Mrok przejmuje mnie. Nic ju? nie wydaje si? istnie?. Prosz?, powied?cie, ?e ?ni?! B?agam, obud?cie mnie! Moje ca?e do?wiadczenie, ca?a si?a, ca?a odwaga na nic! Miecz, magia? Bezu?yteczne wobec tego przera?aj?cego z?a. Zwyci??y?em w setkach bitew, wyzwa?em ?mier? na pojedynek i prze?y?em... Tej walki nie mog? wygra?... To moje w?asne piek?o.
Nie ma odkupienia, nadziei! Jestem zgubiony... bez ucieczki... obud?cie mnie... OBUD?CIE MNIE!
Jestem zagubiony w labiryncie za?amanej rzeczywisto?ci! Jaka zdradziecka my?l stworzy?a ten surrealistyczny ?wiat? To miejsce, uschni?ta i spustoszona ziemia! Kraina chaosu! Otch?a? zniszczenia! Obud?cie mnie!
Powietrze przesi?kni?te jest krzykami tysi?cy uwi?zionych dusz. Nieko?cz?ca si? fala lamentu! M?wi o wiecznej opowie?ci ?alu i b?lu... Pie?? przeznaczenia.
Jestem z?apany, wi?zie? w?asnej wyobra?ni! Moje najwi?ksze obawy sta?y si? rzeczywisto?ci?. Zniekszta?cone istoty, kt?re nie powinny istnie?, tropi? mnie. Wiedzione nieko?cz?cym si? g?odem i nikczemno?ci?! Moje serce przepe?nione jest panik? i przera?eniem. Czuj? ich lodowaty i zgni?y oddech. Czuj? ich demoniczny ?miech. Ich ostre z?by i szpony tylko czekaj?, ?eby utopi? si? w ?ywym mi?sie, moim mi?sie! Brama strzeg?ca granicy mi?dzy snem a ?wiatem ?ywych zosta?a otwarta, a ?ywe koszmary wyzwoli?y si?. Groza i udr?ka panuj? nad t? ziemi?.
Mrok przejmuje mnie. Nic ju? nie wydaje si? istnie?. Prosz?, powied?cie, ?e ?ni?! B?agam, obud?cie mnie! Moje ca?e do?wiadczenie, ca?a si?a, ca?a odwaga na nic! Miecz, magia? Bezu?yteczne wobec tego przera?aj?cego z?a. Zwyci??y?em w setkach bitew, wyzwa?em ?mier? na pojedynek i prze?y?em... Tej walki nie mog? wygra?... To moje w?asne piek?o.
Nie ma odkupienia, nadziei! Jestem zgubiony... bez ucieczki... obud?cie mnie... OBUD?CIE MNIE!