Kazia
REDRUM
- Joined
- May 15, 2009
- Messages
- 490
- Reaction score
- 262
Odp: Pobieralnia
glupota autora tematu dziala na mnie prawie tak samo demotywujaco, jak glupota prezentowana niegdys przez artsa. Meretve wyjasnil wszystko lopatologicznie, ale po twoim argumencie z "antywirusami, ktorych uzywa teraz kazdy" dochodze do wniosku, ze ty kompletnie nie masz pojecia o pewnych zasadach, prawach i obowiazkach, z jakich powinno wywiazywac sie forum wobec uzytkownikow. Antywirus to twoja dodatkowa obrona przed zlosliwym oprogramowaniem, ze swojej strony forum MUSI dolozyc wszelkich staran, zeby takich sytuacji, jak chociazby podmiana czystego pliku na zainfekowany, nie bylo; dlatego tez zostala zablokowana mozliwosc edytowania pierwszego postu w temacie, ktory znajduje sie w pobieralni, tyle - koniec i kropka.
Faktycznie niegdys murzyni musieli przeskanowac kazdy plik i wbic do tematu plakietke, ktora informowala potencjalnych pobierajacych o tym, ze plik zostal sprawdzony, do tego wszystkiego dolaczany byl link do skanu.
Tak sobie mysle, ze pierdolona literowka jest mniej istotnym problemem, niz sciaganie syfu na kompa, nie?
glupota autora tematu dziala na mnie prawie tak samo demotywujaco, jak glupota prezentowana niegdys przez artsa. Meretve wyjasnil wszystko lopatologicznie, ale po twoim argumencie z "antywirusami, ktorych uzywa teraz kazdy" dochodze do wniosku, ze ty kompletnie nie masz pojecia o pewnych zasadach, prawach i obowiazkach, z jakich powinno wywiazywac sie forum wobec uzytkownikow. Antywirus to twoja dodatkowa obrona przed zlosliwym oprogramowaniem, ze swojej strony forum MUSI dolozyc wszelkich staran, zeby takich sytuacji, jak chociazby podmiana czystego pliku na zainfekowany, nie bylo; dlatego tez zostala zablokowana mozliwosc edytowania pierwszego postu w temacie, ktory znajduje sie w pobieralni, tyle - koniec i kropka.
Faktycznie niegdys murzyni musieli przeskanowac kazdy plik i wbic do tematu plakietke, ktora informowala potencjalnych pobierajacych o tym, ze plik zostal sprawdzony, do tego wszystkiego dolaczany byl link do skanu.
Tak sobie mysle, ze pierdolona literowka jest mniej istotnym problemem, niz sciaganie syfu na kompa, nie?