Miki
HardcorowyKoksu
- Joined
- Jun 27, 2008
- Messages
- 1,302
- Reaction score
- 223
- Age
- 31
Beo prywatnie
Zarejestrowa?a? si? na forum prawie 5 lat temu - cz??? starych u?ytkownik?w kojarzy ci? ju? dobrze, nowi na pewno troch? mniej. Zdrad? kilka informacji na sw?j temat: jak masz na imi?, sk?d jeste?, ile masz lat...?
Wow, pi?? lat, niez?y wynik jak na tibijskie forum. Na imi? mam Magdalena, lat mam niemal?e 23, a mieszkam na ?l?sku. ?atwo si? domy?li? po organizowanych przeze mnie we wcze?niejszych latach edycjach mitingowych Tnetu, ?e moj? ?l?sk? ojczyzn? jest Jaworzno, z kt?rego pr?dko si? nie wynios?. Ucz? si? natomiast w Krakowie.
O, studia w Krakowie? Co dok?adnie?
Kierunki artystyczne ofc, bo co innego mog?abym studiowa?. Przyswajam szlachetn? sztuk? tworzenia odzie?y z kawa?k?w materia??w teoretycznie ze sob? niepowi?zanych, ucz? si? robienia wykroj?w, konstrukcji, maluj? obrazy, rysuj? akty, staram si? umie? rozpoznawa? r??nice mi?dzy botkiem damskim a kozaczkiem, a ostatnio zrobi?am nawet w?asny pier?cionek. Okupi?am go poparzonymi palcami i ubrudzonym sadz? ubraniem, ale uda?o si?!
Masz zamiar zosta? projektantk??
Na pewno by?oby fantastycznie projektowa? pi?kne stroje dla s?awnych i bogatych ludzi, nie ukrywam. Je?li mia?abym tylko mo?liwo?? wykaza? si? na tak? skal?, by zosta? zauwa?on? przez odpowiednich ludzi to zrobi?abym wszystko, by to osi?gn??, staram si? jednak podchodzi? do tematu z rozs?dkiem. Wiem, ?e to ci??ki kawa?ek chleba, trudny do zdobycia w okrutnym ?wiecie mody i nie oszukuj? si? my?lami, ze zaraz po sko?czeniu szko?y wyl?duj? na salonach otoczona pragn?cymi ubiera? si? w moje kreacje celebrytami. B?d? zadowolona, je?li naucz? si? sztuki szycia i projektowania w takim stopniu, by m?c si? tym zaj?? zawodowo nie wa?ne, czy b?dzie to ma?y zak?ad krawiecki w starej kamienicy czy ogromna szwalnia w Katowicach. A co b?dzie dalej - oka?e si?.
Czy w zwi?zku z projektowaniem ubioru masz jakie? marzenia, kt?re chcia?aby? spe?ni??
Pewnie, ca?? mas?. Jednym z cz??ciej powtarzanych w mojej g?owie jest my?l o dostaniu si? na sta? do Gosi Baczy?skiej - by?abym wielce uradowana, gdybym mog?a cho?by parzy? kaw? tym ludziom, a w mi?dzyczasie podpatrywa? jak pracuj? wielcy projektanci. Drugie marzenie/cel to szkoli? si? u Vivienne Westwood. Ma ju? swoje lata, ale werwa, energia i niesamowite nastawienie tej kobiety pozwalaj? my?le?, ?e prze?yje niejednego m?odzika, kt?ry chcia?by j? wygry?? z interesu. Na koniec, cho? nie uw?aczaj?c wa?no?ci tej my?li jest ch?? stworzenia jakiego? kosmicznego i teatralnego, a jednocze?nie pe?nego klasy kostiumu dla Lady Gagi.
Lady Gagi? W por?wnaniu do poprzednich pa? jej nazwisko brzmi do?? tanio, nie s?dzisz?
A w ?yciu! Ceni? t? kobiet?, lubi? jej muzyk? i podziwiam to, co robi. Fakt ubierania jej na koncerty czy gale by?by wisienk? na torcie mojego projektanckiego ?ycia.
A czy poza projektowaniem i nauk? szycia jest co?, co zajmuje ci? na co dzie?? Jakie? dodatkowe zainteresowania czy pasje?
Wielce pasjonuje mnie szeroko poj?ty BodyArt. Pod tym terminem kryje si? nie tylko malowanie cia? farbami i tworzenie z nich ?ywych obraz?w, ale r?wnie? modyfikacje, kt?re coraz cz??ciej s? przedstawiane w?asnie jako Sztuka Cia?a. Jestem zachwycona, ?e coraz cz??ciej ludzie reaguj? pozytywnie na widok wytatuowanych, ozdobionych kolczykami czy nawet powa?niej zmodyfikowanych jednostek. Sama czasami wykorzystuj? sw?j rysowniczy talent i projektuj? wzory tatua?y dla znajomego tatua?ysty.
Gdyby nic nie wysz?o z projektowania chcia?aby? zaj?? si? modyfikacjami cia??
Jest to jedna z najbardziej prawdopodobnych opcji. Technika tatuowania nie jest trudna, trzeba jedynie oswoi? si? z maszynk? i nabra? pewno?ci w r?ce. Je?li potrafi si? rysowa? sprawa jest dodatkowo u?atwiona, poniewa? nie trzeba si? martwi?, ?e zamiast kwiatka wydziabie si? komu? dup? gnoma. Je?li chodzi o kolczykowanie to poszczeg?lne miejsca potrafi? k??? z precyzj? jubilera, tak?e nauka pozosta?ych to kwestia kilkumiesi?cznej praktyki.
Sama posiadasz tatua?e i kolczyki?
Troch? tego mam.
Jakie?
Mam wymieni? wszystkie po kolei? ;>
Poprosz?!
O rany boskie. Zaczn? od kolczyk?w: double tongue, smiley, horizontal lip, tragus, industrial, rook, double conch, kilka helix?w, tunele i nipples. Tatua?e od najstarszego: flakon z kota na karku, m?j pierwszy tatua? ever. Czasami zapominam, ?e go mam, bo widz? go najrzadziej. P??niej by?o stado gack?w na lewym przedramieniu, ale to by? taki nieprzemy?lany spontan, ?e tylko czekam na jaki? przyp?yw got?wki, ?eby je zakry?. Nast?pnie amfisbaena na prawym udzie, cholernie bolesny, ale jeden z fajniejszych, jakie mam. Przedostatnie by?y maki na obojczykach, m?j pierwszy kolorowy tatua?, po kt?rego pojecha?am a? do Warszawy do upatrzonego wcze?niej studia. Na ko?cu najnowszy, jeszcze nie sko?czony tatua? na prawej ?ydce przedstawiaj?cy oldschoolowy zegar w towarzystwie dw?ch r??. B?dzie w kolorze, p?ki co zrobiony jest dopiero kontur i podstawowe cienie.
Faktycznie troch? tego masz! I pewnie plany te? s? jeszcze spore?
Oj s?. Moja mama za?amuje r?ce, ?e robi? z siebie dziwol?ga, ale na szcz??cie jest z?o?liwa przez ?miech i nie wytyka mnie matczynym paluszkiem. Kiedy tylko pojawi si? troch? got?wki b?d? robi?a ca?y prawy r?kaw, zakrywam gacki, ko?cz? praw? nogawk? i zabieram si? za plecy. Ogromnie kusi mnie te? jeden wz?r na czaszce.
A co na twoje zainteresowania tw?j ch?opak, je?li jaki? jest?
Na szcz??cie ma podobne. Sam ci?gle je?dzi po nowe tatua?e i nie czepia si? moich, jedyne, na co kr?ci nosem to kolczyki.
Jaka jeste? prywatnie?
Chyba fajna, tak przynajmniej m?wi? moi znajomi. Swojego czasu mia?am okres mroku, z?a i ciemno?ci i wtedy na ka?dego patrzy?am jak na potencjalnego wroga, a dzie? nie by? zaliczany do udanych, je?li nie pohejtowa?am kogo? czy to w sieci czy w realnym ?wiecie. Teraz jest kompletnie inaczej - jestem otwart? na ludzi, zadowolon? z ?ycia dziewczyn?, kt?ra intensywnie nadrabia zagubione w trakcie dojrzewania lata i zachowuje si? bardziej jak zadzierzysta podfruwajka ni? jak doros?a kobieta. Lubi? si? bawi?, sp?dza? czas z lud?mi. Lubi?, kiedy co? si? dzieje. Jestem pewna siebie, pozytywnie nastawiona do otoczenia i to sprawia, ?e ludzie lgn? do mnie jak m?odzi Tibijczycy do free itemk?w. Dodatkowo podobno jestem dobr? aktork?... ale to chyba kwestia bycia przedstawicielka p?ci pi?knej i wrodzony bonus do odgrywania r?l, ni? jaka? specjalna umiej?tno??.
Czyli gdyby kto? chcia? si? z tob? spotka? na niezobowi?zuj?cym piwie i mi?ej pogaw?dce odpowiedzia?aby?...?
Pewnie bym si? zgodzi?a - pod warunkiem, ?e mia?abym cho? mgliste poj?cie o tej osobie i w moim portfelu znajdowa?oby si? co? wi?cej, ni? mole. Strasznie nie lubi? s?pi?.
Analizuj?c sw?j charakter spr?buj powiedzie?, jakim zwierz?ciem by? by?a?
Udomowionym kotem, tak s?dz?. Du?ym kotem. Zretardowan? panter?, kt?ra nie robi po?ytku ze swoich pazurk?w. Mrucz?c?, gdy kto? j? pog?adzi po brzuchu i spaceruj?c? z lubo?ci? po okolicznych ??kach, teoretycznie niebezpieczn?, ale w gruncie rzeczy raczej nastawion? ?agodnie i pozytywnie do ludzi, kt?rzy s? obok niej.
Jaki jest tw?j ?ywio??
Zar?wno zodiakalnym jak i mentalnym jest powietrze i nie wyobra?am sobie, by mog?o by? inaczej.
Dlaczego?
Powietrze to wolno??, ulotno??, zmienno??. Jest ?ywio?em artyst?w, my?licieli, ?ci?le zwi?zany z kultur? i sztuk?. Cechuje m?dro??, wszechstronno?? i otwarty umys?, ale tak?e kapry?no??, chwiejno?? i impulsywno??. Czyli cechuje mnie.
Beo forumowiczka
Jak zacz??a si? twoja przygoda z forum?
Swojego czasu by?am naprawd? hardkorowym graczem, ale zacz??o mnie m?czy? uczciwe granie i postanowi?am poszuka? nieczystych zagra? w internecie. Chcia?am si? dowiedzie? czego? o botach, jak ich u?ywa? i jakie w zasadzie s? opcje do wyboru. Pierwszym b?d? drugim wynikiem, jaki podsun??o mi google by? temat na Tnecie. Wesz?am, rozejrza?am si? i chcia?am zada? kilka pyta?, trzeba si? wiec by?o zarejestrowa?. I tak ju? zosta?am.
I zarejestrowa?a? si? pod nickiem Beoska. Dlaczego akurat taki?
Swojego czasu na innym forum gra?am z przyjaci??k? w opisowego erpega. Stworzy?am wypasion? i totalnie niemainstreamow? posta? dzikiej centaurzycy o imieniu Beoceochia. Jej imi? cz?sto by?o zdrabniane w lu?nych rozmowach, najcz??ciej za? nazywana by?a Beo?k?. Podczas rejestracji mia?am w g?owie tylko to imi? i to jego postanowi?am u?y? jako loginu - nie ogarn??am jednak, ?e mo?na by?o u?ywa? polskich znak?w i tak powsta?a w?a?nie Beoska.
Sporo starych u?ytkownik?w cz?sto okre?la ci? mianem Cioci Beo. Sk?d to przezwisko?
Szczerze m?wi?c nie mam zielonego poj?cia, kto to rozpowszechni?. Wydaje mi si?, ?e wszelkie okre?lanie co sympatyczniejszych u?ytkownik?w p?ci m?skiej mianem "wujcia" czy "papcia" zacz??o si? za moich pocz?tk?w w kadrze. Chyba Vrael to spopularyzowa?, ale nie jestem pewna. P??niej kto? na SB rzuci? do mnie "ciociu" i najwyra?niej si? przyj??o, skoro do dzisiaj na mitingach co poniekt?rzy tak si? do mnie zwracaj?.
W kadrze jeste? po raz drugi. Jak to si? zacz??o?
Zacz??o si? oczywi?cie od legendarnego Vipa za pierogi. Wtedy moderatorzy wybierali jedn? osob?, kt?r? uznawali za aktywn?, ogarni?t? i godn? stanowiska Very Important Person - mnie zauwa?y? Vrael, z kt?rym mia?am do?? dobry kontakt forumowy i pozaforumowy i cho? nie grzeszy?am specjaln? aktywno?ci? w tym okresie otrzyma?am od niego niebieski kolor. To by?o moje pierwsze wyr??nienie, kt?re nosi?am dumnie przez kilka tygodni - a? do naboru na moderator?w okolicy maja 2009. Wci?? nie by?am najaktywniejsz? u?ytkowniczk?, g??wnie przez mocno ograniczony dost?p do komputera, z kt?rego korzysta?am dwa-trzy razy w tygodniu. Postanowi?am jednak spr?bowa?, zw?aszcza, ?e sam Napster napisa? do mnie w mi?dzyczasie, czy nie chcia?abym spr?bowa? swoich si? jako ogarniaczka forumowego burdelu. Napisa?am ?adne podanie, wys?a?am i... czeka?am cierpliwie. Kilka dni p??niej zalogowa?am si? i z rado?ci?, cho? r?wnie? z niema?ym zaskoczeniem zobaczy?am, ?e otrzyma?am Moderatora Pr?bnego na okres dw?ch tygodni.
Z zaskoczeniem? Nie spodziewa?a? si? tego?
Jak napisa?am - nie by?am wtedy zbyt aktywna. S?dzi?am, ?e moje rzadkie logowania i niedu?a ilo?? post?w na koncie mog? mnie zdyskwalifikowa?, skoro stawa?am w szranki z du?o bardziej do?wiadczonymi i starszymi forumowym sta?em u?ytkownikami.
A po okresie pr?bnym...?
Po okresie pr?bnym posz?am od razu na urlop. Powa?nie! Pami?tam t? sytuacje jakby to by?o wczoraj - ledwo uda?o mi si? przekona? wa?niak?w z g?ry, ?e si? nadaj?, a ju? musia?am wzi?? urlop, ?eby poogarnia? sprawy prywatne. Wci?? mia?am mocno ograniczony dost?p do komputera - logowa?am si? g??wnie u ch?opaka b?d? w bibliotece, je?li akurat mia?am chwil? czasu, by do niej zajrze?. Pami?tam, jakie oburzenie wywo?a?o to po?r?d niekt?rych u?ytkownik?w. Dostawa?am sporo wiadomo?ci prywatnych i notatek w profilu informuj?cych mnie o tym, co ludzie s?dz? o moim podej?ciu do nowo otrzymanej rangi. Na szcz??cie szybko dosta?am w?asny komputer i ju? tydzie? p??niej mog?am zacz?? dzia?a? na pe?nych obrotach.
Jak wtedy wygl?da?a praca moderatora?
Nie r??ni?a si? specjalnie od pracy wykonywanej teraz. Trzeba by?o ogarnia? swoje dzia?y, by nie panowa? w nich ba?agan, regularnie sprawdza? posty raportowane przez u?ytkownik?w, uczestniczy? w ?yciu forum, by? widocznym, rozwija? swoje g??wne dzia?y i by? w nich aktywnym. Jedyn? g??wn? r??nic? mi?dzy ?wczesnym moderowaniem a obecnym jest ilo?? os?b w kadrze - wtedy moderator?w by?o oko?o 12, przypada?o wi?c czasem trzech na dzia?. Prze?cigiwanie si? w sprawdzaniu raport?w, zamykaniu i przenoszeniu temat?w, liczne walki o akcje moderatorskie. Trzeba by?o si? wykaza? sumienno?ci? i dobr? prac?, by nie wylecie? na zbity pysk. Je?li brakowa?o oczywisto?ci do ogarni?cia trzeba by?o kombinowa? w inny spos?b - pokaza? swoj? kreatywno?? i proponowa? czy wdra?a? r??ne nowo?ci i urozmaicenia. Je?li kto? nie nad??a? to pr?dzej czy p??niej wylatywa?. Teraz moderator?w jest du?o mniej, ale r?wnie? aktywno?? u?ytkownik?w jest znacznie mniejsza, tak?e nie ma ju? tego napi?cia pod tytu?em "kto pierwszy ten lepszy".
Jak d?ugo nosi?a? zielony kolor?
5-6 miesi?cy.
Co spowodowa?o, ?e wyl?dowa?a? wtedy na stanowisku Globalnego Moderatora?
Brak ogarni?tych kandydat?w na to stanowisko. Wtedy mia?a miejsce do?? du?a roszada w kadrze - cz??? ludzi odesz?a, cz??? zosta?a przyj?ta i trzeba by?o usadzi? w pomara?czowym kubraku kogo? zaufanego, kto da sobie rad?. W okolicy ko?ca pa?dziernika b?d? pocz?tku listopada 2009 podskoczy?am szczebel wy?ej i pyszni?am si? okrutnie b?d?c w?wczas jedyn? przedstawicielk? p?ci pi?knej w kadrze.
Jedyn?? A Ka?ka, Nya?
Je?li dobrze pami?tam Nya zosta?a przyj?ta z supportu po moim awansie, a Ka?ka przez brak aktywno?ci zosta?a usuni?ta. No, ale to by?o ?adnych par? lat temu i mog? si? oczywi?cie myli?.
I jakie mia?a? obowi?zki jako Global?
Przede wszystkim wtedy mia?a miejsce drobna zmiana pracy globali, kt?ra zosta?a wprowadzona r?wnie? niedawno w obecnym sk?adzie. Ka?dy global mia? pod sob? kilku modk?w do pilnowania. Pami?tam, ?e w moim sk?adzie by?a w?a?nie Nya, reszty niestety nie jestem w stanie wymieni?. S?ysza?am, ?e by?am okropn? herszt bab? i strasznie cisn??am tych biednych zielonych do roboty - kaza?am wysy?a? co tydzie? sprawozdania z wykonanej pracy, kontrolowa?am jak bezwzgl?dne kapo, wyci?ga?am natychmiastowe konsekwencje w przypadku niesubordynacji. By?am wredn? j?dz?! Na szcz??cie p??niej troch? mi przesz?o.
Ale na Globalu si? przecie? nie zako?czy?o.
Ano nie, p??niej jako pierwsza dziewoja otrzyma?am przywilej bycia spermoludkiem, czyli Managerem.
I jak to si? sta?o?
Nie wiem! Naprawd?, dziwna sytuacja, z kt?rej do tej pory si? ?miej?. Pod koniec roku 2009, kiedy mia?am ju? troch? do?? wiecznych spin i k??tni w kadrze, nieustaj?cych flame'?w i atak?w pro haker?w na moje konto stwierdzi?am, ?e jestem zm?czona i rzucam t? robot? w choler?. Napisa?am do Ivelliosa, ?eby w ci?gu dw?ch tygodni znalaz? kogo? na moje miejsce, poniewa? nie chcia?am zostawia? ich totalnie na lodzie i by? nie w porz?dku wobec os?b, kt?re szanowa?am. Po oko?o tygodniu, kiedy oficjalnie og?osi?am na FMie, ?e odchodz? zalogowa?am si? niczego nie?wiadoma na swoje konto i z dum? odkry?am, ?e awansowa?am oczko wy?ej. By?am tak zaskoczona, rozbawiona i zdezorientowana, ?e zapomnia?am o tym, ?e przecie? mia?am odej?? i zosta?am na troch? d?u?ej.
Ile dok?adnie?
Nie jestem w stanie poda? dok?adnego przedzia?u czasowego. Wydaje mi si?, ?e bieli?am si? w kadrze oko?o 3-4 miesi?cy, poniewa? od mojego zostania pr?bnym do momentu odej?cia min?? niepe?ny rok.
Jako Manager mia?a? du?o roboty?
Ha. Haha. Nie. Jako managerka c??, b?d?my szczerzy - w por?wnaniu do har?wki, jak? odb?bnia?am jako moderator to opierdala?am si? okropnie. Od czasu do czasu sprawdzi?am porzucone, zapomniane raporty. Zamkn??am jaki? temat. Przenios?am co? do kosza, je?li mi si? nie podoba?o. G??wnie zajmowa?am si? ogarnianiem odwo?a? od ostrze?e?, ale poniewa? nie by?am jedynym spermoludkiem to i tego nie musia?am wykonywa? specjalnie regularnie. G??wnie marnowa?am sw?j czas na dyskusjach na FMie i w dziale dla globali+.
Kiedy zatem odesz?a? na powa?nie i czym by?o to spowodowane?
Moje odej?cie uprzedzi?o o kilka tygodni s?ynny roz?am na Tnet i OTibi? (tak to si? nazywa?o? Nie pami?tam!). W momencie mojego odej?cia by?am ju? totalnie wypalona i zniech?cona prac? dla forum, kt?rego head admin mia? ci??ko wyjebane na to, co si? na nim dzieje.
I po d?ugim, d?ugim okresie ?wiecenia fioletem jednak znowu wr?ci?a? do kadry. Dlaczego?
Ju? wcze?niej pojawia?y si? w mojej g?owie my?li, czy nie wys?a? jakiego? podania i nie wr?ci?. Rozmawia?y?my o tym nawet z Ny? przy okazji jakiego? piwa, ?e mo?e zg?osi?yby?my si? obie znowu do pomocy i znowu poszala?y w ?e?skim duecie w kadrze. Wtedy nie wysz?o, a by?o to spowodowane g??wnie obecno?ci? paru os?b w ?wczesnym sk?adzie zarz?dzaj?cym. ?wiadomo?? szefowania tych kilku os?b skutecznie mnie hamowa?a, poniewa? nie mia?am ochoty z nimi wsp??pracowa?.
Zdradzisz, kim by?y te osoby?
Kazia jako adminka i Koko. G??wnie oni. Do Kazi w zasadzie jako do osoby nigdy nie mia?am ?adnych "ale", jednak?e uwa?a?am, ?e jej obecno?? w czerwieni to jaka? pomy?ka i w og?le nie powinna si? znale?? na tym stanowisku. Koko natomiast zawsze by? wed?ug mnie problematycznym pajacem-hejterem, kt?rego nie mia?am ochoty znosi?.
Czyli zg?osi?a? si? podczas naboru tu? po odej?ciu Kazi?
Nie wys?a?am podania. Kurtis napisa? do mnie po tym, jak w temacie z naborem zdradzi?am, ?e w zasadzie mog?abym si? zg?osi?, ale nie jestem przekonana. Porozmawia?am z nim i stwierdzi?am, ?e w zasadzie ch?tnie pomog? oporz?dza? forumow? trz?dk? jak za dawnych lat.
Masz aspiracje na wy?sze rangi?
Czy mam aspiracje... Chyba nie. Je?li czerwoni stwierdz?, ?e si? sprawdzi?am to mnie przemaluj? na pomara?czowo i tyle, sama jednak nie mam ci?nienia. Na moderatorze w chwili obecnej pracuje si? bardzo lu?no i bez spin, tak?e nie pali mi si? do zmiany dopiero co przecie? zdobytej zieleni.
Dobrze, wi?c histori? twojej kadrowej w?dr?wki mamy za sob?, przejd?my wi?c do pyta? o samo forum.
Ha, przypomnia?o mi si?, ?e przy okazji jakich? zabaw paru rozbuchanych pro haker?w kilka lat temu w ?rodku nocy pono? by?am przez 10 minut admink?! Szkoda, ?e wtedy spa?am i dowiedzia?am si? o tym dopiero nast?pnego dnia. No, ale dobrze, co z tym forum?
No w?a?nie - co z tym forum? Jak wed?ug ciebie wygl?daj? teraz forumowe sprawy?
Chyba ka?dy, kto cho? troch? anga?uje si? w sprawy Tnetu widzi, jak maj? si? forumowe sprawy. A maj? si? nie najlepiej i nie chodzi tu o win? kadry czy win? u?ytkownik?w. Tibia to prze?ytek. S? ludzie, kt?rzy graj? w ni? z sentymentu i dobrze si? bawi? umawiaj?c si? ze starymi znajomymi na questy czy walki na arenie, ale og?lnie popularno?? tej gry spada i spada? b?dzie. Coraz mniej nowych u?ytkownik?w si? rejestruje i z tego samego powodu coraz mniej starych u?ytkownik?w si? udziela - poniewa? znajduj? rozrywki du?o ciekawsze czy bardziej emocjonuj?ce od starej gry 2D. Szczyt chwa?y Tibii przypada? mniej wi?cej w momencie, w kt?rym cz?apa?am ze swoimi kumplami-Tibijczykami do trzeciej klasy gimnazjum. Wtedy co druga osoba w klasie ?ywo dyskutowa?a na temat jakich? rzeczy z ni? zwi?zanych, a na korytarzach co rusz da?o si? s?ysze? teksty "solowa?em GSa", "drop?em golden legi" czy "zajebali mnie pod depo". Pami?tam, kiedy Annihilator Quest by? najbardziej hardkorowym wyzwaniem dla dru?yny, a osoby, kt?re go uko?czy?y by?y og?lnie szanowane na danym ?wiecie. Serio, tak by?o. Teraz ma?o kto z mojego otoczenia wie w og?le, co to Rookgaard. Niestety, taka jest kolej rzeczy. Tibia mia?a ju? swoje 5 minut, a z przemijaniem gry idzie w parze przemijanie stron z ni? zwi?zanych.
Niezbyt optymistyczna odpowied?.
Nie ma co sobie mydli? oczu. Mo?emy si? stara? tworzy? forum atrakcyjne dla u?ytkownik?w Tibii, ale popularniejsze ni? tych 4-5 lat temu ju? nie b?dzie.
A co s?dzisz o obecnym sk?adzie kadry?
Jest bardzo skromny, ale daje sobie rad? z tym, z czym powinien. Szczerze powiedziawszy wi?kszo?? os?b jest dla mnie obca, nie pami?tam ich ze swoich czas?w Globala czy Managera, tak wi?c ci??ko mi si? o nich wypowiedzie? indywidualnie.
Cz?sto spotykasz si? z hejterami na forum?
Teraz ju? nie tak cz?sto. Za pierwszym razem co kilka dni dostawa?o si? jakie? nieprzyjemne wiadomo?ci od ludzi, kt?rym nie podoba?am si? czy to ja czy moja praca, nie by?o momentu, ?eby na SB kto? nie pr?bowa? burzy? (pozdro Unado). Ci?g?e wojny w Dziale Technicznym, wieczne afery na FMie, ?e trzeba ogarn?? tych debili, troch? ich utemperowa?. Teraz jest du?o lepiej. Oczywi?cie zmieni?am te? troch? swoje nastawienie - staram si? nie prowokowa? nieprzyjemnych sytuacji przez wystawianie 7 ostrze?enia temu samemu u?ytkownikowi za pierdo??, bo przecie? ka?dy ma prawo pope?ni? drobny b??d. Ostrze?e? u?ywam w ostateczno?ci i musz? przyzna?, ?e cho? dalej trafiaj? si? osoby, kt?re uwa?aj?, ?e nie zas?uguj? na ani jedno upomnienie, a kadra to chuje to sytuacja wygl?da du?o lepiej.
Czy jest co?, co denerwuje ci? wybitnie na forum?
Wybitny przejaw totalnej ignorancji przez niekt?rych u?ytkownik?w, ale najbardziej tak zwany Syndrom By?ego Kadrowicza. To jaka? choroba, powa?nie. Paranoja. Co druga osoba, kt?ra odchodzi z kadry z wielkim fochem zaraz po otrzymaniu fioletowego koloru pozwala, by odbi?a jej palma i zamienia si? w najwi?kszego hejtera, przeciwnika kolorowych, ma najwi?cej do powiedzenia i najwi?cej pyskuje do os?b, z kt?rymi kiedy? pracowa?a. Takiej hipokryzji nie trawi?. I nie rozumiem.
Mam jeszcze jedno pytanie - o mitingi, kt?re organizowa?a?.
Och, mitingi w Jaworzno Grande!
Dok?adnie. Przez dwa lata organizowa?a? otwarte spotkania, na kt?re m?g? wpa?? ka?dy z forum, kto mia? na to ochot?. Powiedz, kto dok?adnie si? pojawi??
W pierwszym roku bawi?am si? ja, Nya i moja kumpela z miasta i we trzy by?y?my jedynymi dziewczynami na mitingu. By? z nami Oser, kt?ry cho? obawia? si?, jak go przyjmiemy wpad? i zosta? na dwie noce. By? Drako, Miki, Ivellios, Dacomos, Blackq, Ravegon ze swoim kumplem Vrael i Unado. Wszyscy mieszkali?my w 4-osobowym domku i bawili?my si? ?wietnie. Natomiast rok temu by?am ze swoimi dwoma kumpelami i z Ny? ju? w kwadracie p?ci pi?knej. Rotacja by?a ogromna i tak naprawd? codziennie bawili?my si? w troch? innym sk?adzie. By? Miki, Unado, Ravegon, Oser wpad? ze swoim kumplem, Dacomos, Ivellios i jaki? jego kolega, kt?ry wbi? tylko na chwilk?.
Masz zamiar organizowa? co? r?wnie? w tym roku?
W tym roku nie, mo?e w przysz?ym. Chocia? przyznam, ?e nie pali mi si? wraca? do tego paskudnego babska, w?a?cicielki o?rodka, od kt?rej wynajmowali?my domek. Jest niemi?a, burzy o wszystko i czepia?a si? strasznie. Jest problematyczna. No i mam chyba do?? na jaki? czas brania odpowiedzialno?ci za wszystko, poza tym sama ch?tnie te? pojecha?abym na gotowe do kogo?. :>
W porz?dku, dzi?kuj? ci zatem za ten wywiad.
Ja te? dzi?kuj?! Pierwszy wywiad ze mn? ever, fajnie.
Wyszed? troch? d?ugi, prawda?
Oj, faktycznie. Mam jednak nadziej?, ?e userzy si? nie zniech?c?. To by?a bardzo przyjemna rozmowa. <3