olgierd555
Senior User
- Dołączył
- Maj 28, 2008
- Posty
- 650
- Liczba reakcji
- 21
Witam!
Wst?p
Oto moja wierszowana historia o zdarzeniu,
Na matematyce, by? mo?e o mienia zniszczeniu?
Ot?? zaczn? moj? opowie??,
troche smieszn? powie??.
Siedz? na matmie, nud? chwiej?c si?,
I nie mog?c wytrzyma? my?l?: O nie!
Chcia?em co? ?achowego uczyni?,
I do wkurzenia nauczyciela sie przyczyni?.
Opis monstrum
Ona jest ca?a w swej ???to?ci,
???ta, ???ta, a? do szpiku ko?ci!
Sk?re, bur? i kom?re,
Fur?, byle nie ch?rem.
Koszule, kurtk?, rajtuzy i glany
Jakby chi?czyk by? normalnie pijany.
Cicho przed burz?
Zawsze ma zwyczaj czasem wychodzi?
Z klasy do ?azienki si? pewnie sch?odzi?.
Wi?c kiedy opu?ciwszy klas? i do kibelka
wyszed?szy u?y? ???tego puderka.
A w ten na szalony pomys? wpad?em
I w my?l intrygi wnet popad?em:
W gardle byka
Bior? o?owek i temperuje szybko,
Trociny zosta?y, o?owek trzyma? si? gibko.
Bior? ?mieci po o??wku i do torebki jej wrzucam
???tej oczywi?cie, i jakby nigdy nic si? odwr?cam.
Przysz?a do klasy, nic si? nie po?apawszy
O tym, co przed chwil? si? zda?ywszy.
Terror
Podczas lekcji nic nie sugerowa?em,
Chocia? by? mo?e ?a?owa?em!
Teraz mog? sobie my?le? spokojnie
Co by zrobi?a, gdy by wiedzia?a o 'wojnie'?
W ka?dym b?d? razie nie skapn??a si? do przerwy
Gdy by sprawi?a to, pu?ci?y by jej napi?te nerwy.
Koniec
Dzwonek na przerwe zadzwoni?
i przed kar? mnie w ko?cu os?oni?
Wyszed?em z b?ogim spokojem
?e nie jestem zwyk?ym gnojem.
Wiedzia?em, com czyni?
Raczej niczym ?em nie zawini?.
Mroczne Widmo
Potem mi kolega powiedzia?, co zobaczy?
???t? twarz, co w torebk? patrzy
Co? szuka, co? szpera
jakby szuka?a tam frajera
I my?le, ?e koniec mi blisko b?dzie
Jak kiedy? koniec dla Ok?cia
Lecz jak pami?tam nic nie zrobi?a
tylko na p??rocze w 2klasie trzy mi wystawila,
Ale wtedy i tak by?o wyczesanie
bo na koniec 5 by?o i by?o w nocy spanie.
Podsumowanie:
Og?lnie wiersz taki odr?ki teraz se napisa?em, zawsze jako? rymowa? mi by?o ?atwo, wi? czemu nie. I zapozna?em si? z regulaminem.
Opowiada o tym, jak wrzuci?em trociny z o??wka nauczycielce od matmy i tylko tyle. By?o to w 2 klasie gimnazjum, teraz jestem w 3.
Wst?p
Oto moja wierszowana historia o zdarzeniu,
Na matematyce, by? mo?e o mienia zniszczeniu?
Ot?? zaczn? moj? opowie??,
troche smieszn? powie??.
Siedz? na matmie, nud? chwiej?c si?,
I nie mog?c wytrzyma? my?l?: O nie!
Chcia?em co? ?achowego uczyni?,
I do wkurzenia nauczyciela sie przyczyni?.
Opis monstrum
Ona jest ca?a w swej ???to?ci,
???ta, ???ta, a? do szpiku ko?ci!
Sk?re, bur? i kom?re,
Fur?, byle nie ch?rem.
Koszule, kurtk?, rajtuzy i glany
Jakby chi?czyk by? normalnie pijany.
Cicho przed burz?
Zawsze ma zwyczaj czasem wychodzi?
Z klasy do ?azienki si? pewnie sch?odzi?.
Wi?c kiedy opu?ciwszy klas? i do kibelka
wyszed?szy u?y? ???tego puderka.
A w ten na szalony pomys? wpad?em
I w my?l intrygi wnet popad?em:
W gardle byka
Bior? o?owek i temperuje szybko,
Trociny zosta?y, o?owek trzyma? si? gibko.
Bior? ?mieci po o??wku i do torebki jej wrzucam
???tej oczywi?cie, i jakby nigdy nic si? odwr?cam.
Przysz?a do klasy, nic si? nie po?apawszy
O tym, co przed chwil? si? zda?ywszy.
Terror
Podczas lekcji nic nie sugerowa?em,
Chocia? by? mo?e ?a?owa?em!
Teraz mog? sobie my?le? spokojnie
Co by zrobi?a, gdy by wiedzia?a o 'wojnie'?
W ka?dym b?d? razie nie skapn??a si? do przerwy
Gdy by sprawi?a to, pu?ci?y by jej napi?te nerwy.
Koniec
Dzwonek na przerwe zadzwoni?
i przed kar? mnie w ko?cu os?oni?
Wyszed?em z b?ogim spokojem
?e nie jestem zwyk?ym gnojem.
Wiedzia?em, com czyni?
Raczej niczym ?em nie zawini?.
Mroczne Widmo
Potem mi kolega powiedzia?, co zobaczy?
???t? twarz, co w torebk? patrzy
Co? szuka, co? szpera
jakby szuka?a tam frajera
I my?le, ?e koniec mi blisko b?dzie
Jak kiedy? koniec dla Ok?cia
Lecz jak pami?tam nic nie zrobi?a
tylko na p??rocze w 2klasie trzy mi wystawila,
Ale wtedy i tak by?o wyczesanie
bo na koniec 5 by?o i by?o w nocy spanie.
Podsumowanie:
Og?lnie wiersz taki odr?ki teraz se napisa?em, zawsze jako? rymowa? mi by?o ?atwo, wi? czemu nie. I zapozna?em si? z regulaminem.
Opowiada o tym, jak wrzuci?em trociny z o??wka nauczycielce od matmy i tylko tyle. By?o to w 2 klasie gimnazjum, teraz jestem w 3.