Najwi?ksze wpadki spowodowane przez alkohol lub narkotyki.

[Dechalol]

Witajcie. Dzisiaj na podw?rku rozmawiali?my sobie o wpadkach dotycz?cych alkoholu lub narkotyk?w(dok?adnie zielska :x ). Koledzy mi opowiadali, co si? dzia?o.. Jednego goni? kombajn na pla?y, z drugiego ?mia?a si? szafa i telewizor warcza? na niego, ale to nic. Dawno, dawno temu, sam mia?em takie do?wiadczenie, gdy m?j 'najarany' kolega wali? si? po samym ciele, a na nast?pny dzie? mi powiedzia?, ?e 40cm~~ robale po nim ?azi?y :S Ostatnio na ognisku, ka?dy pi? 'browara' - a ja abstynent patrza?em i jad?em kie?bachy - i nagle wpada nasz kolega, na kt?rego czekali?my. Mia? Bolsa 0,5l i wypi? go duszkiem, tak po dw?ch godzinach, pod wiecz?r (22) wsadzamy go w autobus, ?eby wr?ci? do domu. Bodaj?e o 23 koledzy zadzwonili do niego, gdzie jest, a dialog wygl?da? nast?puj?co:
-?urek, gdzie jeste??
-Nie wiem, ?pi? na przystanku.

My?la?em, ?e si? posikam. Ciekawi mnie to, ile os?b wymy?li, ile napisze prawd?.

 

[Kruczeq]

Odp: Najwi?ksze wpadki spowodowane przez alkohol lub narkotyki.

Ja oczywi?cie nie u?ywam takich ?rodk?w, ale moi koledzy owszem .
Jeden kolega jak si? za bardzo naraja? to ci?? sobie r?k? bo ros?y mu grzyby na r?ce.
Drugiego goni?o ogrodzenie ?awki...
Og?lnie m?wi?c jest ?miesznie gdy to widzisz, ale gdy sam by? tak robi? to by Ci za weso?o nie by?o.

 

[danielos54]

Odp: Najwi?ksze wpadki spowodowane przez alkohol lub narkotyki.

Ja r?wnie? nie zarzywam takich ?rodk?w, ale jak to powiedzia? kolega wy?ej "koledzy", to ta Xd .
Pewnego dnia, kole? przyszed? pierdolni**y, i zacz?? skaka? i m?wi?, ?e jest ?ab?, po?niej wszed? na drzewo, i zacz?? m?wi?, ?e potrafi lata? .
To te? kolejny kumpel, te? nadupion* by?, patrzymy, a on zaczyna tuli? si? do drzewa, i z textem .
"chod? ma?a, zabior? Ci? do siebie, zrobi? Ci drinka, a ty mi poci?gniesz ... ekhm xD .", i zacz?? ca?owa? drzewo xd .
To tyle .

Pozdrawiam,
Danioo

 

[Sruan]

Odp: Najwi?ksze wpadki spowodowane przez alkohol lub narkotyki.

Nie ?pam, pij?. A "najwi?ksze" co mi si? sta?o, to to, ?e testowa?em z kolegami (oczywi?cie po pijaku), wje?d?anie na jezdnie (na rowerze) i szybkie zje?d?anie. Nie wiem dlaczego, to ja by?em na tym rowerze, ale kolego popchn??, ja zjecha?em z ma?ego wzniesienia i do dzi? dzie?, reszty nie pami?tam. Pono? budzi?em si? kilkana?cie razy i pyta?em si?, kt?ra godzina, jaka data i kim jeste?cie (do rodzic?w). Ja osobi?cie pami?tam, ?e budzi?em si? dwa razy. Raz, jak policjant wbija? mi ig??, pobiera? krew, do bada? na obecno?? alkoholu. Drugi, gdy ju? obudzi?em si? na sta?e i matka do mnie podbieg?a i "Beata, jestem!" (tyle, ?e po tym przebudzeniu wszystko ju? pami?ta?em, prawie). Od tamtego wydarzenia, nie pi?em z miesi?c, dwa, ale to nie z mojego wyboru, tylko kary za "idiotyzm"... A mia?em nadziej?, ?e b?d? si? cieszy?, ?e nic mi nie jest i ujdzie mi p?azem...
Brat co tam siedzia?, najbardziej ze mnie zia?, bo pono? jakie? mochery(w?a?nie: pisz? si? mochery, czy mohery?) przechodzi?y i m?wi?y: "Nareszcie gnojowi si? dosta?o" - swoj? drog? nie wiem, dlaczego mnie nie lubi? ;<.
BTW. 260 z? dosta?em, marne pocieszenie, ale jakie? jest... ;x

A tak, z koleg?w, to pami?tam, ?e raz, bo paru(ehe) kieliszkach odpierdzielali. Np. myli z?by w pi?ciu, jedn? szczoteczk?, jak chcieli umy? twarz, to nalewali pe?n? wann?, chcieli skaka? z 10-pi?tra, niekt?rzy, mimo, ?e po trze?wemu si? nie lubili, "wynajmowali" prywatne pokoiki. Po dzi? dzie?, pami?tam, jak w salonie z ok.~140 butelek po piwie, uk?adali?my wzorki. Po trze?wemu nuda, po pijanemu zajebista zabawa.